Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

W środę rozmowy PiS i PSL o koalicji

W środę odbyć się mają kolejne rozmowy PiS z PSL na temat współpracy rządowej. Ludowcy dają sobie kilka, kilkanaście dni na podjęcie decyzji w sprawie ewentualnego poparcia rządu Jarosława Kaczyńskiego.

PiS ocenia, że są "bardzo duże szanse" na powstanie nowej koalicji większościowej.

Jeden z liderów PSL Marek Sawicki powiedział w poniedziałek, że do środy obie strony - PiS i PSL - przygotują "warunki ramowe ewentualnego porozumienia i współpracy". Jak dodał, jeśli będzie dużo "elementów wspólnych", to koalicja powstanie.

Sawicki nie chciał w poniedziałek mówić na temat warunków, jakie przedstawi PiS-owi jego partia. Zapowiedział, że na wtorek zaplanowano posiedzenie prezydium Naczelnego Komitetu Wykonawczego PSL. - Z ekspertami przedyskutujemy, co jest korzystne dla Polski, w czym PSL może brać udział - powiedział poseł.

PiS zapowiedział już, że Ministerstwo Rozwoju Regionalnego pozostanie w jego gestii. Nie ma też mowy o tym, by ewentualni koalicjanci otrzymali funkcję marszałka Sejmu.

Koalicja, by mieć w Sejmie większość, potrzebuje 231 głosów. Zgodnie z arytmetyką sejmową, nawet jeśli do PiS, LPR i Ruchu Ludowo-Narodowego przyłączy się PSL, ciągle będzie brakowało 6-8 głosów (tradycyjnie rząd może liczyć na dwóch posłów mniejszości niemieckiej).

Szef klubu PiS Marek Kuchciński powiedział w poniedziałek dziennikarzom w Sejmie, że rozmowy poparcia dla rządu z posłami Samoobrony prowadzą przedstawiciele nowo powstałego klubu Ruchu Ludowo-Narodowego. - Z tego, co mi wiadomo, wyniki rozmów są obiecujące - podkreślił.

Szef klubu RLN Jan Bestry poinformował w poniedziałek rano, że do opuszczenia klubu Samoobrony skłania się "minimum ośmiu" posłów. Z kolei wiceszef Samoobrony Janusz Maksymiuk powiedział, że wie tylko o trzech posłach noszących się z takim zamiarem.

W nowym klubie Ruchu Ludowo-Narodowego, liczącym 15 parlamentarzystów, znalazło się 8 b. posłów Samoobrony. Wśród nich, oprócz Bestrego i Misztala, są także Tadeusz Dębicki i Józef Pilarz (obaj złożyli rezygnację z członkostwa w klubie Samoobrony na początku września w związku z odwołaniem Wojciecha Mojzesowicza z PiS z funkcji szefa sejmowej komisji rolnictwa) oraz Halina Molka, Józef Cepil, Andrzej Ruciński i Bernard Ptak (opuścili klub Samoobrony pod koniec minionego tygodnia).

Liderzy PiS zapowiadają, że jeśli podczas kolejnego posiedzenia Sejmu rząd nie uzyska wotum zaufania, PiS zagłosuje za samorozwiązaniem Sejmu.

Zgodnie z terminami konstytucyjnymi, jeśli wybory miałyby się odbyć 26 listopada, Sejm musi przyjąć wniosek o samorozwiązaniu właśnie na kolejnym posiedzeniu (10-13 października).

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także