Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

W obronie Leszka Millera

Co łączy Aleksandrę Jakubowską z Heleną Łuczywo? Obie panie konsekwentnie bronią Leszka Millera. Jak na "lwicę lewicy" przystało, minister Jakubowska dwoi się i troi, aby udowodnić czyste intencje premiera. W podobnym tonie odpowiadała wczoraj wiceprezes Agory. 

/INTERIA.PL

Pytanie Jana Rokity o zainteresowanie Leszka Millera sporną poprawką rozsierdziły szefową jego gabinetu. A Rokita dociekał: - Ile można zrobić dla ochrony premiera. - Proszę? Nie rozumiem pańskiego pytania - grała na czas Jakubowska. - Jak by pani oceniła poziom zainteresowania, wedle pani wiedzy, Leszka Millera szczegółami autopoprawki? - pytał wczoraj Rokita. - Zerowy - odpowiadała Helena Łuczywo.

Rokita wyliczał dziś: premier słał listy do Agory, pytał o to jakie są postulaty wydawcy "Gazety Wyborczej" w kwestii przepisów antykoncentracyjnych. Szef rządu nakazał wręcz spełnić te życzenia, o czym wczoraj mówiła Helena Łuczywo. - Premier naprawdę się tą ustawą interesował tylko i wyłącznie z powodu tego, co się działo na zewnątrz. Tzn. premier wydał mi jedno polecenie: mam doprowadzić do tego, żeby się skończyła wojna mediów z rządem - tłumaczyła Jakubowska.

Jakubowska jednak wojny mediów z rządem nie zakończyła. Wręcz przeciwnie, oszukała Agorę, ponieważ obiecała jej złagodzenie spornego przepisu. Przedstawiła nawet Helenie Łuczywo niby rządową wersję poprawki. W rzeczywistości był to nieaktualny już projekt.

Przyznała to właśnie przed komisją, choć wcześniej mówiła zupełnie coś innego. - Naprawdę ludzka pamięć jest ułomna i wielokrotnie przed obliczem wysokiej komisji stawały osoby, które miały bardziej ułomną pamięć niż ja - tłumaczyła.

- Pani minister, trudno odnieść inne wrażenie niż to, że umyślnie pani wprowadzała w błąd - mówił członek komisji.

To wprowadzanie w błąd komisji to nie jedyny grzech Jakubowskiej, a raczej jeden z wielu. Inny to skasowanie wszystkich plików z jej komputera w Ministerstwie Kultury. Jakubowska tłumaczyła, że projekty ustaw i korespondencja z nadawcami była prywatna i nie były to dokumenty lecz brudnopisy.

RMF

Zobacz także