Koncert został zorganizowany z okazji 20. rocznicy wyborów z czerwca 1989 roku. Rozpoczął go występ zespołu Lombard. Organizatorzy liczą na 75 tys. widzów - tyle, do środy, sprzedano biletów. Policja szacuje, że w tej chwili na koncercie jest 7-8 tys. publiczności. Na potrzeby koncertu powstała 40-metrowa scena. Jak zapewniają organizatorzy - Europejskie Centrum Solidarności - jest to druga co do wielkości scena koncertowa, jaką zbudowano w Polsce. Zdaniem ECS na większej scenie - w Chorzowie - wystąpił tylko zespół The Rolling Stones. Wliczając personel techniczny i ochroniarzy, przy obsłudze koncertu pracuje około dwa tysiące osób. Porządku w okolicach sąsiadujących z terenem, na którym trwa impreza pilnuje ok. 600 policjantów. Koncert na terenie Stoczni Gdańsk potrwa ok. pięciu godzin. Na scenie pojawią się najpierw polscy wykonawcy: Kora, Lombard, Kombii, Tomek Lipiński i Tilt. Następnie przed publicznością wystąpi niemiecka grupa rockowa Scorpions oraz australijska piosenkarka Kylie Minogue. Scorpions gościli już kilkakrotnie w Polsce, w przypadku Kylie, będzie to jej pierwszy występ w naszym kraju. Miedzy koncertami polskich i zagranicznych artystów (ok. godz. 21.20) przewidziano happening tzw. Efektu Domina, w ramach którego przewróconych zostanie dwadzieścia wielkich czerwonych bloków z nazwami krajów byłego bloku sowieckiego, co ma symbolizować upadające reżimy komunistyczne Europy Środkowej. Organizatorzy zapowiadają, że pierwszy symboliczny czerwony blok przewrócą wspólnie bohaterowie historycznego strajku w Stoczni Gdańskiej w sierpniu 1980 roku: Lech Wałęsa, Bogdan Borusewicz oraz Jerzy Borowczak, Ludwik Prądzyński i Bogdan Felski - stoczniowcy, którzy 14 sierpnia 1980 roku jako pierwsi poderwali do strajku Stocznię Gdańską. Koncert ma zakończyć się około północy pokazem sztucznych ogni.