Upadło kolejne biuro podróży
Sezon wakacyjny jeszcze na dobre się nie zaczął, a zbankrutowało już drugie biuro podróży - tym razem pecha mają klienci Meltemi z Jeleniej Góry.
Dziś firma ogłosiła utratę płynności finansowej i rozpoczęcie procedury upadłościowej. Jeleniogórskie Meltemi to już drugie biuro podróży, które ogłosiło upadłość w tym sezonie. Przed tygodniem informowaliśmy o podobnych nieprzyjemnościach klientów Atena Travel z Krakowa.
Koszty powrotu do kraju klientów Metlemi pokryje ubezpieczyciel - firma Signal Iduna. W tej chwili za granicą przebywa 120 osób, które wykupiły wakacje w pechowym biurze.
Większość z nich wróci z wakacji już dzisiaj. Wieczorem samolot przywiezie do kraju 95 osób. Maszyna będzie lądować w Warszawie, Poznaniu i Katowicach. Pozostali turyści wrócą do Polski za tydzień.
Do Polski wracają wszyscy turyści, którzy zdążyli wyjechać na wakacje z biurem Meltemi, niezależnie od planowanego terminu zakończenia wypoczynku.
- Ich wakacje zostaną skrócone - mówi Paweł Czuma z urzędu wojewódzkiego we Wrocławiu, który pomagał w negocjacjach z przewoźnikiem i właścicielami hoteli w Grecji. - Na wszelki wypadek, aby nie dopuścić do takiej sytuacji, że hotelarze odmówią im przebywania w hotelach - wyjaśnia.
Turyści, którzy wrócą z przerwanych wakacji, nie mogą liczyć na żadne odszkodowania. - Nie istnieje bowiem nic takiego, jak "ubezpieczenie od przerwanego urlopu" - mówi przedstawiciel ubezpieczyciela. Pieniądze dostaną tylko te osoby, które wykupiły wczasy w biurze Meltemi, ale nie zdążyły jeszcze wyjechać.
Na wakacje na Kretę z biurem chciało jeszcze wyjechać 114 innych osób. Urlop planowały w sierpniu i we wrześniu. Wojewoda i szefowie biura zapewniają, że wszystkim osobom, które wpłaciły za wyjazd, pieniądze zostaną zwrócone. Gwarantuje to umowa, którą każde biuro podpisuje z firmą ubezpieczeniową.