Zapłacić trzeba będzie 20 groszy za każdy nadliczbowy litr. Zaliczki naliczają i pobierają mleczarnie. Nadprodukcja mleka wynika z ulepszeń, jakie wielu hodowców wprowadziło w swoich gospodarstwach po wejściu do Unii Europejskiej. Większa wydajność, komputeryzacja i selekcja zwierząt sprawia, że przekraczane są przyznane przez Wspólnotę kwoty mleczne. A inwestycje trzeba spłacać. Nadliczbowe krowy mogłyby trafić do rzeźni, by choć w ten sposób przynieść zysk swoim właścicielom. Jednak zaciągnięte kredyty wymagają, by zwierzęta pozostały w oborach. Koło się zamyka, a rolnikom problemów nie ubywa.