Profesorowie, głównie specjaliści w dziedzinie mechaniki, chcieliby zbadać, dlaczego rządowy tupolew rozpadł się na tysiące drobnych części w konfrontacji z niewielkim drzewem. Według niektórych - to wbrew prawom fizyki. Wcześniej wsparcia w tej sprawie odmówił Komitet Mechaniki Polskiej Akademii Nauk. Kolejna odmowa nie oznacza jednak, że konferencja się nie odbędzie. Naukowcy czekają teraz na decyzje innych jednostek naukowo-badawczych, prowadzą rozmowy m.in. z uczelniami. Nie chcą jednak mówić o szczegółach, dopóki nie otrzymają oficjalnych odpowiedzi. Nie ukrywają jednak, że są zaskoczeni dotychczasową biernością polskiej nauki w tej sprawie. - Po ataku terrorystycznym na USA, gdy zawaliły się wieże WTC, chociaż przyczyna tragedii wydawała się oczywista, zorganizowano setki konferencji, przeprowadzono tysiące badań i symulacji, przypomina prof. Piotr Witakowski z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. - Konferencja jest potrzebna, gdyż wszelkie wyjaśnienia dotyczące mechanizmu zniszczenia pochodzą od osób pozbawionych wiedzy i wykształcenia z dziedziny mechaniki, co stało się źródłem absurdalnych z punktu naukowego teorii i przyczyną ogromnego zamętu społecznego, tłumaczą profesorowie. Ich zdaniem konferencja powinna się zająć przede wszystkim rozwiązaniem tzw. zadania odwrotnego, czyli ustaleniem na podstawie ocalałych fragmentów samolotu jego położenia i prędkości w momencie zderzenia z ziemią.