Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Komisja Millera przesadziła z klapami

Autorzy raportu Millera na siłę próbują przypisać błędy załodze prezydenckiego Tupolewa podczas tragicznego lotu do Smoleńska - pisze "Nasz Dziennik" w kontekście sporu o kąt wychylenia klap samolotu.

/Reporter

Wojskowy protokół wytyka załodze Tu-154M, że nie zastosowała podczas podejścia na Siewiernyj wychylenia klap pod kątem 45 stopni i użyła w sposób nieprawidłowy klap 36 stopni.

Z zarzutem komisji nie zgadzają się piloci, na których powołuje się "Nasz Dziennik". Wskazują, że zastosowany przez załogę kąt wychylenia klap był wręcz zalecany w trudnych warunkach atmosferycznych. Ułatwiał wykonanie odejścia na drugi krąg, manewru, do którego lotnicy wyraźnie się przygotowywali.

- Komisja nastawiła się, że załoga chciała lądować w Smoleńsku. Ale ustawienie klap tylko potwierdza to, co piloci mówili w czasie lotu: że nie byli pewni tego, że wylądują - twierdzi nie wymieniony z nazwiska były pilot specpułku, który spędził wiele godzin w lewym fotelu dowódcy na Tu-154M.

Ocenia on, że klapy ustawione na 36 stopni dają większą gwarancję odejścia na drugie zajście.

"Są mniejsze opory i samolot płynniej przechodzi na wznoszenie. Jeżeli nie ma pewności co do lądowania, nie wypuszcza się klap na pełne. Założenie komisji, że załoga chciała lądować, jest więc w tym przypadku błędne. Nie chcieli. Byli przygotowani na odejście. Gdyby mieli kontakt z ziemią, byliby na wystarczającej wysokości i w odpowiedniej odległości, powiedzieliby 'klapy pełne'. To jest kilka sekund" - mówi rozmówca gazety.

PAP

Zobacz także