Jak obracał się Tu-154M?
Do opisu ostatnich chwil lotu Tu-154M komisja Jerzego Millera używa wartości parametrów zmierzonych i obliczonych. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że się wzajemnie wykluczają - czytamy w "Naszym Dzienniku".
Gazeta przytacza fragment raportu, z którego wynika, że na ostatnim kilometrze lotu wartość kątu przechylenia samolotu od wartości - 90 stopni. Takie przechylenie Tu-154 M miał osiągnąć w odległości 795 metrów od lotniska Siewiernyj. Komisja podaje, że maszyna w tym czasie znajdowała się na wysokości radiowej 15,6 m.
Według "Naszego Dziennika", tak wyznaczony punkt na torze lotu odbiega od rzeczywistości. Przy tej wartości wskazania radiowysokościomierza nie mogły być miarodajne - wskazuje gazeta.
IAR/PAP