- W Polsce nie ma żadnych mediów zależnych od rządu - odpowiedział Tober na pytanie, czy Polsce zagraża monopol mediów niezależnych od rządu. Rzecznik rządu przekonywał, że rząd zabezpiecza rynek mediów przed ewentualnym monopolem. - Wszelki monopol jest szkodliwy (...) Gospodarka kapitalistyczna także nie jest impregnowana na możliwość monopolizacji rynku - powiedział podając przykład amerykańskiego Microsoftu. W opinii Tobera, "w kampanii w sprawie tej ustawy nie chodzi o wolność słowa, nie chodzi o demokrację, nie chodzi tak naprawdę o ład medialny w Polsce tylko chodzi po prostu o pieniądze, o spodziewane zyski rozmaitych firm medialnych". Tober zapewnił, że rządową ustawę o radiofonii i telewizji popierają eksperci zasiadający w Rządowym Centrum Legislacji specjalizujący się w prawie cywilnym, w prawie handlowym. Rzecznik Praw Obywatelskich, profesor Andrzej Zoll, który uważa, że ta ustawa jest zagrożeniem wolności słowa w Polsce, jest - zdaniem rzecznika rządu - znakomitym prawnikiem, ale przed wszystkim specjalistą od prawa karnego. Na pytanie, czy walka z mediami niezależnymi to jeden z elementów poprawy wizerunku rządu tracącego poparcie, Tober odpowiedział: "Rząd z żadnymi mediami nie walczy i ta kampania, która się toczy, ta kampania propagandowa na temat tej ustawy pokazuje jak ogromna jest siła mediów". Przeczytaj cały wywiad