Tajny plan Kołodki
Rząd po raz kolejny dyskutuje nad tajnym planem ministra finansów Grzegorza Kołodki. Projekt reformy finansów publicznych to jeden z najpilniej strzeżonych sekretów rządu. Głównie dlatego, że reforma przyniesie Polakom dotkliwe i przykre niespodzianki.
Jej założenia z pewnością nie zostaną ujawnione przed czerwcowym referendum unijnym.
Co najmniej jeden z 13 rozdziałów reformy dotyczy podatków. - Z przecieków wiadomo, że szykuje się likwidacja ulg, ale eksperci mają nadzieję, że obniżone zostaną także stawki. Lepszy jest system o niskich stawkach pozbawiony ulg niż system o wysokich stawkach nasycony ulgami - wyjaśnia Jeremi Mordasewicz, ekspert Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych.
Nawet jeśli stawki odrobinę pójdą w dół, to jeszcze nie będzie to pełna reforma. Zostanie jeszcze radykalna przebudowa KRUS i ZUS - czyli ostre cięcia różnych wydatków socjalnych. - Dlaczego rolnicy mający po kilkadziesiąt hektarów, nie mieliby płacić podatku dochodowego na takich samych zasadach jak np. stolarz, murarz? - mówi Mordasewicz.
Eksperci proponują Kołodce objęcie podatkiem PIT trzy miliony rolników i uzależnienie wysokości składek na KRUS od dochodów. Nie wiadomo jednak czy rząd odważy się narazić wiejskiemu elektoratowi. - Zbliżamy się do przełomowego momentu, kiedy bezrobocie zacznie spadać, ale to jednak wymaga przyspieszenia tempa wzrostu nie tylko do tych oczekiwanych 3,5 proc., ale także powyżej 4 i 5 - mówi Grzegorz Kołodko.
Eksperci mówią jednak, że bez reformy finansów, zarówno o szybkim przyspieszeniu tempa wzrostu jak i spadku bezrobocia można będzie tylko pomarzyć.