Sztormy, wichury, zamiecie

Pomorze

Jedna ofiara śmiertelna, częściowo zalane przez wodę ulice i posesje m.in. w Ustce, Łebie, Gdańsku, liczne awarie energetyczne - to skutki wichury, która przeszła nad Pomorzem. Silny wiatr z kierunków północnych spowodował tzw. cofkę - cofanie się wód z rzek, uchodzących do Zatoki Gdańskiej bądź otwartego morza.

Do najtragiczniejszego zdarzenia doszło wieczorem, kiedy na kobietę runął przewrócony przez wiatr ceglany mur. Kobieta zmarła rano w szpitalu.

Uszkodzone zostało molo w Sopocie. Sztormowe fale rozbiły duży fragment ostrogi mola. To boczny pomost, często odwiedzany przez turystów.

W trzech gminach powiatu Nowy Dwór Gdański wprowadzono alarm przeciwpowodziowy w związku z wysokim poziomem wód. W Ustce zalane zostało nadbrzeże portowe, terminal pasażerski, podtopiona została filia aresztu śledczego. Alarm przeciwpowodziowy wprowadzono też we Władysławowie.

W Gdańsku trzeba było zamknąć wrota przeciwpowodziowe na wysokości ul. Elbląskiej na Dolnym Mieście, spowodowało to podniesienie się poziomu wody o prawie metr. Zostały zalane piwnice budynków mieszkalnych na kilku ulicach miasta.

W Rewie woda przerwała wał przeciwpowodziowy, w wyniku czego zalanych zostało kilkadziesiąt posesji. Woda pojawiła się również na ulicach Łeby, zaś niedaleko Władysławowa woda z morza przelała się przez wał i zalała drogę. Sytuacja w tych miejscach została już opanowana.

Przewiduje się, że nawet dwa dni może potrwać likwidacja niektórych szkód, które wyrządził wiatr na liniach przesyłających prąd. Wieczorem odnotowano półtora tysiąca awarii linii niskiego napięcia. Na moście kolejowym na Wiśle w Tczewie naprawiana jest zerwana trakcja elektryczna. Prędkość pociągów ograniczono do 60 kilometrów na godzinę. Według synoptyków, siła wiatru będzie w ciągu dnia słabnąć.

Warmia i Mazury

Bardzo trudne warunki panują na drogach województwa warmińsko-mazurskiego. Większość tras krajowych jest śliska, miejscami pokrywa je błoto pośniegowe. Na drogach bocznych leży zajeżdżony śnieg, a lokalnie lód. Jak wynika z raportu olsztyńskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, na Warmii i Mazurach tylko cztery odcinki dróg krajowych mają czarną i mokrą nawierzchnię. Tak jest na drodze nr 7 Warszawa-Gdańsk od granicy województwa do Olsztynka i krótkim odcinku "siódemki" pod Elblągiem, na podolsztyńskim odcinku drogi nr 53 oraz na trasie nr 65 koło Ełku. Śliskie nawierzchnie i pokrywające je błoto podróżni napotkają na wszystkich drogach prowadzących do polsko-rosyjskich przejść granicznych w Gronowie, Bezledach i Gołdapi. Niezwykle trudna sytuacja jest na bocznych drogach - wojewódzkich i powiatowych. Wiele tras przykrywa śnieg, kierowcy powinni też uważać na występujący w wielu miejscach lód.

Stabilizuje się sytuacja powodziowa w Elblągu na Żuławach (Warmińsko-mazurskie). Woda w rzece Elbląg systematycznie opada, choć stan alarmowy jest nadal przekroczony i obowiązuje ogłoszony przez prezydenta alarm powodziowego. Woda z wezbranej rzeki wciąż zalewa dwie ulice: Radomską oraz Bulwar Zygmunta Augusta. Na Radomskiej podtopione są dwa budynki jednorodzinne. Woda wdarła się na parter tych domów. Mieszkańcy nie chcą ewakuacji. Poprosili jedynie o gumowce.

Według służb kryzysowych, prognoza dla Żuław na najbliższe godziny jest korzystna - siła wiatru osłabnie, ma on wiać z prędkością 40-65 km/godz., w porywach może przekraczać 80 km/godz., z północnego zachodu i zachodu.

Przyczyną podwyższonego poziomu wód w rzece Elbląg była tzw. cofka, czyli cofanie się wód z Zalewu Wiślanego do rzeki Elbląg i jeziora Drużno na skutek silnego wiatru z północy.

Śląsk

Jedna osoba została ranna podczas burzy, jaka przeszła nad Istebną w Beskidzie Śląskim. Na jej samochód upadł konar drzewa. Podczas burzy piorun uderzył w transformator, wywołując pożar. Część mieszkańców kilka godzin nie miała prądu. Posłuchaj relacji reportera RMF:

Małopolska

Warunki jazdy na drogach południowej Małopolski są nadal trudne. Ponownie zablokowana została trasa Kraków-Zakopane. Na górskim odcinku "zakopianki" w rejonie Klikuszowej ruch zamarł w obydwu kierunkach i utworzyły się korki.

- Nie wiemy, co się stało. Prawdopodobnie samochody utknęły na śliskiej drodze lub w śniegu. Policjanci nie są w stanie dojechać do miejsca, w którym doszło do zablokowania trasy, dlatego poszli tam pieszo - powiedział oficer dyżurny policji w Nowym Targu.

Na górskim odcinku "zakopianki" miejscami jest bardzo ślisko, silny wiatr błyskawicznie nawiewa śnieg z pól na jezdnię, tworząc głębokie zaspy. Rano na Podhalu pokrywa śnieżna miała grubość od kilkunastu do ponad 30 cm. Od rana śnieg padał w regionie bez przerwy i przybywało go z godziny na godzinę.

Policja apeluje do kierowców samochodów ciężarowych, aby zabierali w trasę łańcuchy przeciwpoślizgowe i zakładali je na koła na ośnieżonych odcinkach dróg. Wszyscy kierowcy wyruszający na południe Małopolski powinni wyposażyć pojazdy, także samochody osobowe, w zimowe ogumienie.

Świętokrzyskie

Po południu na drogach województwa świętokrzyskiego panują bardzo trudne warunki jazdy spowodowane opadami śniegu i dość silnym wiatrem. Drogi są w większości przejezdne, ale miejscami blokują je TIR-y. Ponad 300 szkół zawiesiło zajęcia dydaktyczne. Według policji, nieprzejezdna ze względu na zawieję śnieżną jest droga krajowa nr 7 Warszawa-Kraków w Mierzawie. Natomiast w okolicach Zagnańska doszło do wypadku z udziałem trzech samochodów. Na karetkę pogotowia, która przyjechała po rannego, najechało kolejne auto.

Najtrudniejsza sytuacja jest na południu regionu. Na krajowej "siódemce" Warszawa-Kraków w okolicach Jędrzejowa, gdzie "przechodzi zadymka za zadymką", TIR-y zatrzymują się, nie mogąc podjechać pod górkę. Spowolniony jest ruch na trasie 74 Kielce-Lublin w Łagowie. Policja apeluje do kierowców samochodów ciężarowych, by chwilowo wstrzymali się z jazdą i zjechali na parkingi, żeby umożliwić pracę piaskarkom.

Przejezdne są wszystkie trasy wojewódzkie, ale występują utrudnienia w Górach Świętokrzyskich, szczególnie w okolicach Krajna. Drogi pokrywa zajeżdżony śnieg i błoto pośniegowe. Śnieg jest też nawiewany z pól.

Lubelszczyzna

Drogi Lubelszczyzny są przejezdne, ale w wielu miejscach występuje warstwa błota pośniegowego lub zajeżdżonego śniegu. Jest bardzo ślisko. W dwóch miejscach - w Panasówce na trasie Biłgoraj-Zamość oraz w Pierogowcu na trasie Biłgoraj-Przemyśl - TIR-y, które wpadły w poślizg, stanęły w poprzek drogi i zablokowały przejazd.

Podlasie

18 km dróg powiatowych i gminnych było po południu nieprzejezdnych na Suwalszczyźnie. Nadal nie można dojechać do sześciu miejscowości w gminie Szypliszki. Dojazdu nie ma do Fornetki, miejscowości Stare i Nowe Grauże, Majdanu, Postawelka i wsi Kociołki.

- Odśnieżanie utrudnia wciąż wiejący wiatr. Mamy nadzieję, że dzieci będą mogły bez przeszkód dotrzeć jutro do szkoły - powiedział wójt gminy Szypliszki Mariusz Grgienć. Przyznał, że dziś raczej nie uda się odśnieżyć wszystkich zasypanych dróg. Prace wykonują prywatne firmy, które wygrały wcześniej przetargi na utrzymanie dróg.

Poprawiła się natomiast sytuacja na drogach krajowych - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Białymstoku. Drogi w większości są czarne i mokre, ale miejscami wiatr nawiewa śnieg; mogą być oblodzone zwłaszcza na odcinkach leśnych. Błoto pośniegowe utrzymuje się na odcinku drogi krajowej nr 8 w okolicach Suwałk, gdzie warunki dla kierowców są najgorsze. Kierowcy jeżdżą ostrożnie. Doszło do trzech wypadków. W jednym z nich w Kumiale koło Korycina ranne zostały trzy osoby, kiedy bus, którym jechali wpadł do rowu.