Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Szreder za Kowalczyka

Premier przyjął dzisiaj rezygnację generała Antoniego Kowalczyka ze stanowiska Komendanta Głównego Policji i powołał na to stanowisko nadinspektora Leszka Szredera, dotychczasowego komendanta wojewódzkiego policji w Gdańsku. Po dymisji Kowalczyka może dojść do wielkich czystek w Komendzie Głównej Policji - dowiedziało się RMF.

/RMF

Przed południem Szreder otrzymał nominację z rąk premiera. Wcześniej tę propozycję otrzymał komendant śląskiej policji, nadinspektor Eugeniusz Szczerbak, który jednak nie dał się namówić. Z informacji RMF wynika, że zostanie on zastępcą Szredera.

Rezygnacja Kowalczyka to kolejna dymisja z aferą starachowicką w tle. Oficjalnie Antoni Kowalczyk złożył rezygnację samodzielnie i ma być ona nie związana ze sprawą, która wstrząsnęła MSWiA. Tak twierdził szef resortu Krzysztof Janik. Jego kolejne słowa zaprzeczają jednak poprzednim. - Uznaliśmy, że to rozwiązanie jest optymalne, tak się stanie i już - powiedział RMF Janik.

Na tym jednak nie koniec zmian. Jak udało się ustalić RMF, ze stanowiskami pożegnają się również zastępcy komendanta głównego Władysław Padło, nadzorujący pion prewencji i Adam Rapacki z pionu kryminalnego. Ten ostatni nie był lubiany przez SLD. Sojusz nie może mu zapomnieć, że Rapacki wysłał oficerów CBŚ na przyjęcie eseldowskich notabli. Miał tam pojawić się jeden z groźnych gangsterów, powiązany z grupą pruszkowską. Zanosi się więc wielki remanent na samych szczytach policji, oficjalnie spowodowanych oczyszczaniem atmosfery po starachowickiej kompromitacji.

Według informacji RMF, w piśmie do ministra Janika generał Kowalczyk nie podał żadnych powodów rezygnacji. Nieoficjalnie od kilku dni powtarzał, że w takiej atmosferze - politycznej nagonki na policję - nie jest w stanie pracować i dla dobra służby odejdzie. Generał podkreśla, że jest zmęczony i u kresu wytrzymałości.

Przypomnijmy: gen. Antoni Kowalczyk został publicznie oskarżony o udział w zdradzie. Przekazał swojemu cywilnemu przełożonemu, wiceministrowi spraw wewnętrznych Zbigniewowi Sobotce, informacje o tajnej akcji policji w Starachowicach.

Kilka dni temu w Sejmie minister sprawiedliwości Grzegorz Kurczuk przedstawił posłom informację prokuratury o zeznaniach szefa policji gen. Antoniego Kowalczyka w tzw. sprawie starachowickiej.

Wynikało z niej, iż podczas 5 przesłuchań w kieleckiej prokuraturze zmieniał zeznania. Trwały więc spekulacje, czy w związku ze sprzecznościami minister Janik odwoła lub zawiesi komendanta głównego policji.

INTERIA.PL/RMF/PAP

Zobacz także