Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

"Super Express": Gowin sugeruje ingerencję państw obcych

W rozmowie z "Super Expressem" prezes Polski Razem wskazuje na ingerencję obcych państw jako powód wyborczego chaosu w kraju.

Jarosław Gowin: „Wyborcy nie uwierzą w wynik wyborów” fot. Jakub Kamiński
Jarosław Gowin: „Wyborcy nie uwierzą w wynik wyborów” fot. Jakub Kamiński/PAP

Zapytany o ewentualne powtórkę wyborów, Jarosław Gowin nie chciał kategorycznie oceniać konieczność przeprowadzenia ponownego głosowania.

"Widać, że doszło do jakiegoś masowego wypaczenia wyników wyborów" - zauważył jednak.

"Bałagan przy liczeniu głosów i awaria systemu informatycznego powodują, że jakikolwiek wynik ogłosi Państwowa Komisja Wyborcza, wyborcy w niego nie uwierzą. Ja nie uwierzę w żaden wynik, nawet przyznający listom zjednoczonej prawicy 99 procent" - powiedział "Super Expressowi".

"PKW się skompromitowała. Osoby te są kompletnie niewiarygodne dla Polaków" - ocenił Gowin.

Prezes Polski Razem oświadczył, że ewentualne uznanie wypaczonych wyborów może doprowadzić do "wybuchu buntu społecznego na masową skalę, demonstracji, albo przeciwnie - skutkować apatią i spadkiem frekwencji w następnych wyborach".

"Nie przesądzam dzisiaj, czy przyczyną zafałszowania wyborów było celowe działanie, czy jakieś systemowe zaniedbania i kompletny chaos podczas liczenia głosów" - stwierdził na łamach "Super Expressu".

"Nie wykluczam też, że ten kompletny chaos w systemie informatycznym to jest efekt działań zza granicy. O które państwo chodzi, łatwo się domyślić" - dodał sugerując, że to Rosja mogła maczać palce w bałaganie wyborczym.

INTERIA.PL

Zobacz także