Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Sprawa Kuronia

Rzecz w tym, że coraz wyraźniej rysuje się taka oto koncepcja polityki historycznej, że podwaliny Czwartej RP budowane były wyłącznie przez braci Kaczyńskich i przez środowiska i ludzi do nich zbliżonych, takich jak Antoni Macierewicz.

Tenże od wielu lat prezentuje na przykład swoją wersję historii Komitetu Obrony Robotników, którego był współzałożycielem między innymi z Jackiem Kuroniem. Otóż miał jakoby Macierewicz wchodzić w KOR w przymusowy alians - dla dobra Sprawy - z grupami lewicowymi, proweniencji komunistycznej, których niekwestionowanym przywódcą był obok Adama Michnika tenże Kuroń, ale gdy pojawiła się szansa i konieczność by ten alians zerwać i dalej działać samodzielnie natychmiast to uczynił. To jest sposób budowania obrazu przeszłości, który dzisiaj jest modny i coraz bardziej obowiązujący.

Bracia Kaczyńscy tak ostro swoich tez nie formułują ale także, w wielu wypowiedziach, zwłaszcza Jarosława, odnajdziemy ślady nieufności i nieskrywanej niechęci do tak zwanego układu warszawsko-krakowskiego, w którym - znowu! - dużą rolę miał odgrywać Jacek Kuroń. A w ogóle wprowadzana właśnie nowa ustawa lustracyjna w efekcie doprowadzi do bezkompromisowej i ślepej kompromitacji opozycji podziemnej z lat 80.

Już tego próbkę mieliśmy, gdy "Dziennik" opublikował "łajdacki" - jak go nazwał Andrzej Friszke, wybitny historyk i skrupulatny badacz dokumentów bezpieczniackich - tekst o tym, co mianowicie można niby wyczytać z tychże dokumentów. W tym artykule został odtworzony jakiś nędzny świat podziemnej Solidarności, w którym było wszystko co małe i podłe: złodziejstwo, kradzieże, zdrady, orgie... Słowem, ruja i poróbstwo.

Teraz uderza się wprost w Jacka Kuronia, tak jak gdyby chciano w ten sposób odciąć pozytywną i wspaniałą, a przecież złożoną i skomplikowaną, historię Solidarności, i zastąpić ją wizją historii innej, której linia biegnie gdzieś od Powstania Warszawskiego przez braci Kaczyńskich i Macierewicza do Czwartej RP.

Niestety, na wyrywki służą tej wizji niektórzy historycy i dziennikarze tak czytając dokumenty i tak je przedstawiając, żeby wszystko pasowało i układało się w czytelne wzory. A że Jacek Kuroń był politykiem i prowadził swoje gry, to rzecz oczywista, jak też i to, że nikt poważny nie może mu zarzucić, że nie kierował się właśnie Sprawą i nie służył jej jak rzadko kto.

Polityka

Zobacz także