"Solidarność" wszczęła spór z rządem
Władze "Solidarności" zdecydowały o wejściu w spór zbiorowy ze współtworzonym przez siebie rządem. Obradujące w Gdańsku Prezydium Komisji Krajowej "Solidarności" domaga się podniesienia płacy minimalnej o co najmniej 183 złote.
- Ta decyzja oznacza zaostrzenie stanowiska związku, domaganie się zdecydowanych negocjacji, a także możliwość wchodzenia przez związek w różnego rodzaju akcje protestacyjne i z różnymi strajkami włącznie - mówi rzecznik prasowy NSZZ "Solidarność" Kajus Augustyniak.
- Strajku generalnego nie będzie - zapewnia rzecznik "S" Kajus Augustniak. Jeżeli rząd nie spełni żądań związkowców, może dojść do strajków, jednak ich skala i przebieg nie są na razie ustalone.
Augustyniak obiecuje, że nie ma ryzyka obalenia rządu. Nie będzie też wychodzenia z rządu ludzi "S", którzy na czas pełnienia funkcji ministerialnych zawiesili swą działalność związkową.
Posłuchaj relacji reportera RMF Wojciecha Jankowskiego:
RMF/PAP