"Solidarność" i ZNP przeciwko zmianom planowanym przez MEN
"Solidarność" i Związek Nauczycielstwa Polskiego są przeciwne planowanym przez Ministerstwo Edukacji Narodowej zmianom w Karcie Nauczyciela. Resort chce usunąć z niej zapis gwarantujący nauczycielom, że ich płaca zasadnicza stanowi 75 procent wynagrodzenia.
Oznacza to w praktyce, że na przykład nauczyciele nominowani mieliby w przyszłym roku średnio o ponad 100 zł niższe pensje od tegorocznych. Taka różnica w miesięcznych zarobkach to dla nauczycieli bardzo dużo. Dlatego związkowcy, zarówno z lewicy jak i prawicy, solidarnie protestują. Jak powiedział Stefan Kubowicz, przewodniczący sekcji oświaty Solidarności, "najbiedniejsi są ci, którzy nie mieli dostępu do godzin ponadwymiarowych, do innych rzeczy - będą tracić". Podobnie uważa prezes ZNP Sławomir Broniarz: - Nie widzę powodów, ażeby zaledwie 8 miesięcy po wejściu w życie ustawy Karty Nauczyciela już ją nowelizować - powiedział.
Ministerstwo tłumaczy, że należy wreszcie pozbyć się błędów i sprzeczności, które są zapisane w Karcie. Ponadto, co najważniejsze, w przyszłorocznym budżecie nie ma wolnych prawie dwóch miliardów złotych potrzebnych na sfinansowanie tych różnic. Dziś odbędą się rozmowy między "Solidarnością" a ministerstwem w tej sprawie.