Sobiesiak: To Rosół był źródłem przecieku
Zeznania króla hazardu w prokuraturze różnią się od tego, co politycy Platformy Obywatelskiej powiedzieli komisji śledczej ds. wyjaśnienia tzw. afery hazardowej - ujawnia "Rzeczpospolita".
Gazeta dotarła do treści zeznań Ryszarda Sobiesiaka, biznesmena z branży hazardowej, które 6 stycznia 2010 r. złożył w warszawskiej Prokuraturze Okręgowej.
Sobiesiak zeznawał trzy godziny. W kilku miejscach jego wyjaśnienia różnią się od zeznań złożonych przez polityków PO przed komisja hazardową. Z wyjaśnień króla hazardu szczególnie niezadowoleni mogą być były wicepremier Grzegorz Schetyna, były minister sportu Mirosław Drzewiecki i ich współpracownik Marcin Rosół.
To właśnie ten ostatni, były szef gabinetu ministra Drzewieckiego, wyłania się z zeznań Sobiesiaka jako możliwe źródło przecieku o akcji CBA.
Rosół źródłem przecieku?
Sobiesiak przyznał, że jego córka Magdalena spotkała się z Marcinem Rosołem w sierpniu 2009 roku. Rosół miał jej wówczas powiedzieć, że "ponieważ są donosy na twojego tatusia, to lepiej, żeby nie startowała (w konkursie na posadę w Totalizatorze Sportowym- red.). (...) Córka powiedziała, że poinformował ją, że są donosy na mnie".
Jak podejrzewa "Rzeczpospolita" chodzi o spotkanie w Pędzącym Króliku z 24 sierpnia 2009 roku, o którym jest mowa w stenogramach podsłuchów CBA.
Według Biura Sobiesiak wiedział więc, że jest inwigilowany już na drugi dzień po spotkaniu z córką. W prokuraturze zeznał jednak: "Nawet jeszcze przed spotkaniem z córką używałem stwierdzeń, że jestem podsłuchiwany, wymieniałem też nazwy KGB, CBA czy wręcz wyłączałem telefon" - mówił. A o akcji CBA dowiedział się 1 października 2009 r. "z telewizji i prasy".
Wytłumaczył też, że pod koniec sierpnia zmienił telefon, ponieważ stary zaczął się psuć. Próbował się również dodzwonić wówczas do Drzewieckiego i Chlebowksiego, jednak nie odbierali.
Gdyby prawdą okazała się wersja podana przez Sobiesiaka pozostaje pytanie - skąd Rosół wiedział, że są "donosy" na biznesmena? - Do czasu zeznań przed komisją nie będę się wypowiadał - odpowiedział Rosół, gdy dziennikarze "Rzeczpospolitej" zadali mu to pytanie.
Od kiedy się znają?
Sobiesiak zaprzecza zeznaniom posłów PO również w innej sprawie. Twierdzi bowiem, że "Drzewiecki, Chlebowski i Schetyna byli moimi kolegami, znam Drzewieckiego i Schetynę od około 20 lat".
Tymczasem Schetyna zeznał, że zna go od 2003 roku, Drzewiecki od "ponad 10 lat", Chlebowski z kolei mówił o czterech-pięciu latach znajomości. W kontekście tego ostatniego Sobiesiak wymienił 10-15 lat.
Król hazardu został wezwany na przesłuchanie przed komisją na 11 lutego, jego córka na 19 lutego. Marcin Rosół na 18 lutego.
INTERIA.PL/PAP