Śledczy nie skorzystali z rosyjskiej oferty?
Rosjanie już w kwietniu zgodzili się na udział polskich prokuratorów we wszystkich przesłuchaniach śledztwa smoleńskiego. Polacy zdecydowali się tylko na kilka - ujawnia "Rzeczpospolita".
Jak wynika z tego dokumentu, Rosjanie zakładali szeroką współpracę z Polakami. Czynności śledcze zaplanowano na pięć dni. Miały objąć "przesłuchanie wszystkich możliwych świadków i świadków naocznych zdarzenia, włącznie z pracownikami lotniska".
"Rzeczpospolita" podaje, że z siedmiu obecnych na miejscu polskich prokuratorów w przesłuchaniach wzięli udział trzej. Byli tylko przy przesłuchaniach dwóch kontrolerów z lotniska Siewiernyj, meteorologa oraz naocznego świadka katastrofy.
Zdaniem adwokatów rodzin ofiar katastrofy, w pierwszych dniach zaprzepaszczono szansę polskiego udziału w kluczowych czynnościach śledztwa, bo z dokumentów, które teraz docierają do Polski wynika, iż zaraz po katastrofie przesłuchano kilkudziesięciu świadków.
"Rz" pisze, że od piątku prokuratura wojskowa nie odpowiedziała na pytania gazety w sprawie realizacji ustaleń z narady polskich i rosyjskich śledczych 10 kwietnia.
INTERIA.PL/PAP