Do wczoraj strażacy ręcznie, bo mazut był wymieszana z piaskiem, zebrali z plaż około 30 dużych worków trującej substancji. Urząd Morski przypuszcza, że mazut mógł "przywędrować" do Polski znad rosyjskich brzegów Bałtyku; wskazywałby na to kierunek wiatru i fakt, że bryły mazutu są mocno wypłukane przez wodę. Jeśli jednak to któryś z polskich statków wypuścił tę trującą substancję z ładowni, grozi mu kara grubo ponad miliona euro.