stwierdził, że Francja i Polska potrzebują silnej, aktywnej i zjednoczonej Europy. Straciliśmy już zbyt wiele czasu w szybko zmieniającym się świecie, w którym w ciągu ostatnich lat na scenie międzynarodowej zwiększyły swoją rolę kraje takie jak Chiny i Indie lub utwierdziły swą rolę takie kraje jak Rosja. Aby stawić czoło takim gigantom, Europa musi szybko wyjść z paraliżu instytucjonalnego. A przede wszystkim musi być zjednoczona. Musimy bardzo szybko przeć do przodu. Najbliższa Rada Europejska, 21-22 czerwca, powinna doprowadzić do uzgodnienia zawartości uproszczonego traktatu, aby mógł on zostać podpisany przed końcem tego roku i wprowadzony w życie przed końcem 2008 roku, a w każdym razie najpóźniej przed wyborami do Parlamentu Europejskiego w 2009 r. Będzie to wyraźny sygnał dla Europejczyków. Sarkozy oświadczył w rozmowie z "GW", że przybywa do Warszawy, aby zaproponować prezydentowi i premierowi Polski francusko-polskie partnerstwo strategiczne w sercu Unii w oparciu o nasze wspólne najgłębsze interesy dotyczące energii, polityki rolnej, solidarności europejskiej, naszej wizji silnej Europy na scenie międzynarodowej. To uprzywilejowane partnerstwo uczyni z naszych dwóch krajów siły napędzające Unię, zdolne odpowiedzieć wspólnie na wielkie oczekiwania obywateli. Myślę o nowych wyzwaniach w dziedzinie środowiska, energii, walki z terroryzmem. Takiego partnerstwa nie moglibyśmy zbudować w Europie niezjednoczonej - podkreślił prezydent Francji. Zapytany - co się stanie jeśli prezydent Kaczyński będzie nalegał na system pierwiastka, Nicolas Sarkozy odpowiedział m.in.: "Pierwiastek? Nie zgadzam się z tym, ale mimo różnic mogę ludzi darzyć przyjaźnią. Szanuje koncepcję pierwiastka, ale nie w tym rzecz. Gdybyście byli małym krajem, moglibyście się upierać przy pierwiastku, bo w grę wchodziłaby wasza tożsamość. Ale wy jesteście krajem wielkim i musicie współgrać z innymi wielkimi krajami Europy".