Sanepid: Bez pupili do Sejmu
Marszałek Sejmu i posłowie, którzy kilka dni temu przyszli do parlamentu ze swoimi psami powinni zostać ukarani - uważa sanepid.
Inspektorzy przypominają, że przepisy jednoznacznie zabraniają wprowadzania psów do wszelkich instytucji oraz sklepów. Wyjątkiem są psy przewodnicy osób niewidzących.
Teoretycznie marszałkowi i posłom należy się co najmniej upomnienie. Inspektor mógłby nałożyć kilkaset złotych mandatu, gdyby sam zaobserwował całą akcję. Ale zdaniem Wiesława Rozbickiego z sanepidu nie o karanie tu chodzi, ale o lekceważenie obowiązujących przepisów, których nieznajomość nie jest wytłumaczeniem.
Co wolno wojewodzie, to nie panu Kowalskiemu. Ale prawo jest prawem i zgodnie z tym prawem przynajmniej ktoś powinien mu zwrócić na to uwagę. I posłom, którzy akurat za dobrą manierę przyjęli pokazywanie się ze swoimi pupilkami też. W parku - owszem, ale nie w urzędach publicznych - mówi Rozbicki.