Szlęzak, były działacz PiS, mówi iż Powstanie "nie buduje w świecie obrazu Polski jako kraju, w którym myśli się racjonalnie i działa skutecznie". Wymyślił więc proces: oskarżycieli, obrońców i ławę przysięgłych, która po dwudniowym procesie wyda "wyrok". Pomysł nie zyskał powszechnej akceptacji. - To poniżanie historii, ludzi, którzy uczestniczyli w Powstaniu - komentuje prof. Andrzej Friszke, historyk.