"Rzeczpospolita": Konwencja znowu dzieli
Kontrowersyjny dokument o zapobieganiu przemocy wobec kobiet spowodował kolejny spór w rządzie - ustaliła "Rzeczpospolita".
Konwencję o zapobieganiu przemocy wobec kobiet wzbudziła już kontrowersje w rządzie. Za jej podpisaniem opowiedziała się liberalna minister ds. równości Agnieszka Kozłowska-Rajewicz, sprzeciw zgłosił ówczesny szef resortu sprawiedliwości konserwatysta Jarosław Gowin. Od maja nie kieruje już resortem, a kilkanaście dni temu opuścił PO. Jednak linię Gowina kontynuuje jego następca Marek Biernacki. W sprawie konwencji znów zaiskrzyło.
Podpisany dokument Polska musi jeszcze ratyfikować. Dokonuje tego prezydent. Wcześniej ustawę na wniosek rządu musi przyjąć Sejm. Kozłowska-Rajewicz rozpoczęła rządowy etap na początku sierpnia. Przedstawiła wniosek ratyfikacyjny, a swoje uwagi wysłały poszczególne ministerstwa. Najpoważniejsze zastrzeżenia ma resort sprawiedliwości. Ale obiekcje mają też inne ministerstwa: finansów i pracy. Zdaniem posła Jacka Żalka, który z Jarosławem Gowinem odszedł z PO, ponowny konflikt w sprawie konwencji był nieunikniony.