Rząd: 25 lat albo dożywocie za zabicie policjanta
Za zabójstwo policjanta na służbie ma grozić 25 lat więzienia albo dożywocie - taką propozycję ministra spraw wewnętrznych i administracji przyjął dzisiaj rząd. Zgodnie z tą propozycją, sąd nie będzie mógł orzec innej, niższej kary. - Rada Ministrów zaakceptowała propozycję dotyczącą zmian w kodeksie karnym, ustawie o policji i rozporządzeniu o zasadach użycia broni przez policjantów - poinformował rzecznik rządu Michał Tober. Premier Miller zapowiedział, że minister sprawiedliwości dostanie wytyczne, by również prawo karne tworzyło parasol ochronny nad policjantami, którzy muszą używać broni. Tymczasem policja poinformowała, że jest już w posiadaniu telefonu komórkowego jednego z uczestników strzelaniny, w której śmiertelnie został ranny jeden z funkcjonariuszy.
- Intencją rządu jest, aby dodać do artykułu 148, który mówi o zabójstwie, artykuł 148a. Nowy artykuł stanowiłby, że kto zabija policjanta podczas pełnienia obowiązków służbowych lub w związku z ich pełnieniem, podlega karze 25 lat pozbawienia wolności albo dożywotniego więzienia - wyjaśnił Tober.
Regulacja ta ma być uzupełniona o zapis, że skazany za zabicie policjanta nie będzie mógł ubiegać się o zwolnienie warunkowe.
Rząd tym samym wprowadził do kodeksu nowy typ przestępstwa kwalifikowanego ze względu na ofiarę, czyli policjanta. Rzecznik rządu powiedział, że "do tej pory w polskim kodeksie karnym nie funkcjonowały tego typu regulacje o charakterze podmiotowym".
Rada Ministrów przyjęła też propozycję, by napaść z użyciem niebezpiecznego narzędzia na policjanta podlegała karze nie krótszej niż trzy lata więzienia. Obecnie dolna granica wynosi dwa lata.
Rząd aprobuje zmiany w zasadach użycia broni przez policję
Szef MSWiA zapowiedział, że zmiany zaczynają się "już od dziś". Policjanci na niebezpieczne akcje mają jeździć w oznakowanych radiowozach, mieć dodatkowe ubezpiecznie (np. kałasznikowy) i sprawną broń.
Minister Janik chce usunąć przepis, nakazujący policjantom strzelanie do przestępcy tak, aby wyrządzić mu jak najmniejszą szkodę. Resort chce też zmian w kodeksie karnym. Skazani za przestępstwo wobec policjanta, strażnika granicznego lub funkcjonariusza Biura Ochrony Rządu nie mogliby ubiegać się o warunkowe zwolnienie. Za zabójstwo funkcjonariusza publicznego na służbie miałoby grozić 25 lat więzienia albo dożywocie. Za napaść na nich z użyciem niebezpiecznego narzędzia - trzy lata.
Powstaje narodowy program walki z przestępczością
W ciągu 2-3 miesięcy rząd przedstawi narodowy program zwalczania przestępczości - zapowiedział dzisiaj szef MSWiA. Program - mówił - ma stanowić zobowiązanie dla wszystkich sił politycznych, że przez najbliższe 10 lat będą prowadzone określone działania w walce z przestępczością. Zdaniem Janika, ogólnie stan bezpieczeństwa w Polsce poprawia się, co jest również zasługą poprzedniego rządu. Dodał jednak, że jednocześnie przestępcy są coraz bardziej brutalni, czego przykładem jest sobotnie zabójstwo w Nadarzynie szefa policji kryminalnej z Piaseczna. Szef MSWiA uważa, że prawo w Polsce w kwestii walki z przestępczością jest niezłe, gorzej natomiast z praktyką. Wiele do życzenia - jego zdaniem - pozostawia np. tempo prac wymiaru sprawiedliwości. Przeczytaj, co sądzi o tym prawnik - profesor Lech Falandysz
Policja ma telefon jednego z zabójców policjanta
Wszystkie te zmiany to następstwo strzelaniny, do jakiej doszło w sobotę w podwarszawskich Parolach. W wyniku wymiany ognia pomiędzy policjantami a kilkunastoosobową grupą bandytów zginął funkcjonariusz. - Zapoznałem się z przebiegiem śledztwa. Mam nadzieję, że w niedługim czasie nastąpi przełom w sprawie - powiedział na dzisiejszej konferencji prasowej w Komendzie Stołecznej Policji premier Leszek Miller. W śledztwie w sprawie zastrzelenia policjanta postawiono kolejny - trzeci - zarzut paserstwa. Szef stołecznych policjantów Ryszard Siewierski ujawnił, że zarzut paserstwa postawiono już trzem osobom.
Premier dodał, że po sobotniej strzelaninie "innego wymiaru" nabiera sprawa policjanta z Bródna, który został skazany na pięć lat więzienia za zastrzelenie dwóch osób podczas interwencji. Premier dodał, że zwróci się do prezydenta o ułaskawienie tego policjanta. Wcześniej o to samo zwróciły się kierownictwo MSWiA, komendant główny oraz związki zawodowe policji.
Dzisiaj policja poinformowała, że jest w posiadaniu telefonu komórkowego jednego z uczestników strzelaniny, w której śmiertelnie został ranny jeden z funkcjonariuszy. O odnalezieniu telefonu poinformował w wywiadzie radiowym Krzysztof Janik. Obecnie funkcjonariusze badają kontakty zapisane w telefonie oraz wykonane z niego rozmowy telefoniczne.
Ścigani w Świętokrzyskiem mogą mieć związek ze strzelaniną
Dzisiaj po południu dwóch mężczyzn zatrzymała w obławie świętokrzyska policja w okolicach Skarżyska Kamiennej. - To obywatele Rumunii i prawdopodobnie bandyci ścigani pod Szydłowcem w mazowieckiem - powiedziała radiu RMF komisarz Elżbieta Różańska-Komorowicz. Poszukiwany jest jeszcze jeden mężczyzna.
W tej chwili policjanci czekają na tłumacza, który jedzie z Radomia. Po przesłuchaniu zatrzymanych być może wyjaśni się czy mają jakikolwiek związek z sobotnią strzelaniną w Parolach pod Warszawą.
INTERIA.PL/RMF/PAP