- Intencją rządu jest, aby dodać do artykułu 148, który mówi o zabójstwie, artykuł 148a. Nowy artykuł stanowiłby, że kto zabija policjanta podczas pełnienia obowiązków służbowych lub w związku z ich pełnieniem, podlega karze 25 lat pozbawienia wolności albo dożywotniego więzienia - wyjaśnił Tober. Regulacja ta ma być uzupełniona o zapis, że skazany za zabicie policjanta nie będzie mógł ubiegać się o zwolnienie warunkowe. Rząd tym samym wprowadził do kodeksu nowy typ przestępstwa kwalifikowanego ze względu na ofiarę, czyli policjanta. Rzecznik rządu powiedział, że "do tej pory w polskim kodeksie karnym nie funkcjonowały tego typu regulacje o charakterze podmiotowym". Rada Ministrów przyjęła też propozycję, by napaść z użyciem niebezpiecznego narzędzia na policjanta podlegała karze nie krótszej niż trzy lata więzienia. Obecnie dolna granica wynosi dwa lata. Rząd aprobuje zmiany w zasadach użycia broni przez policję Szef MSWiA zapowiedział, że zmiany zaczynają się "już od dziś". Policjanci na niebezpieczne akcje mają jeździć w oznakowanych radiowozach, mieć dodatkowe ubezpiecznie (np. kałasznikowy) i sprawną broń. Minister Janik chce usunąć przepis, nakazujący policjantom strzelanie do przestępcy tak, aby wyrządzić mu jak najmniejszą szkodę. Resort chce też zmian w kodeksie karnym. Skazani za przestępstwo wobec policjanta, strażnika granicznego lub funkcjonariusza Biura Ochrony Rządu nie mogliby ubiegać się o warunkowe zwolnienie. Za zabójstwo funkcjonariusza publicznego na służbie miałoby grozić 25 lat więzienia albo dożywocie. Za napaść na nich z użyciem niebezpiecznego narzędzia - trzy lata. Powstaje narodowy program walki z przestępczością W ciągu 2-3 miesięcy rząd przedstawi narodowy program zwalczania przestępczości - zapowiedział dzisiaj szef MSWiA. Program - mówił - ma stanowić zobowiązanie dla wszystkich sił politycznych, że przez najbliższe 10 lat będą prowadzone określone działania w walce z przestępczością. Zdaniem Janika, ogólnie stan bezpieczeństwa w Polsce poprawia się, co jest również zasługą poprzedniego rządu. Dodał jednak, że jednocześnie przestępcy są coraz bardziej brutalni, czego przykładem jest sobotnie zabójstwo w Nadarzynie szefa policji kryminalnej z Piaseczna. Szef MSWiA uważa, że prawo w Polsce w kwestii walki z przestępczością jest niezłe, gorzej natomiast z praktyką. Wiele do życzenia - jego zdaniem - pozostawia np. tempo prac wymiaru sprawiedliwości. Przeczytaj, co sądzi o tym prawnik - profesor Lech Falandysz Policja ma telefon jednego z zabójców policjanta Wszystkie te zmiany to następstwo strzelaniny, do jakiej doszło w sobotę w podwarszawskich Parolach. W wyniku wymiany ognia pomiędzy policjantami a kilkunastoosobową grupą bandytów zginął funkcjonariusz. - Zapoznałem się z przebiegiem śledztwa. Mam nadzieję, że w niedługim czasie nastąpi przełom w sprawie - powiedział na dzisiejszej konferencji prasowej w Komendzie Stołecznej Policji premier Leszek Miller. W śledztwie w sprawie zastrzelenia policjanta postawiono kolejny - trzeci - zarzut paserstwa. Szef stołecznych policjantów Ryszard Siewierski ujawnił, że zarzut paserstwa postawiono już trzem osobom. Premier dodał, że po sobotniej strzelaninie "innego wymiaru" nabiera sprawa policjanta z Bródna, który został skazany na pięć lat więzienia za zastrzelenie dwóch osób podczas interwencji. Premier dodał, że zwróci się do prezydenta o ułaskawienie tego policjanta. Wcześniej o to samo zwróciły się kierownictwo MSWiA, komendant główny oraz związki zawodowe policji. Dzisiaj policja poinformowała, że jest w posiadaniu telefonu komórkowego jednego z uczestników strzelaniny, w której śmiertelnie został ranny jeden z funkcjonariuszy. O odnalezieniu telefonu poinformował w wywiadzie radiowym Krzysztof Janik. Obecnie funkcjonariusze badają kontakty zapisane w telefonie oraz wykonane z niego rozmowy telefoniczne. Ścigani w Świętokrzyskiem mogą mieć związek ze strzelaniną Dzisiaj po południu dwóch mężczyzn zatrzymała w obławie świętokrzyska policja w okolicach Skarżyska Kamiennej. - To obywatele Rumunii i prawdopodobnie bandyci ścigani pod Szydłowcem w mazowieckiem - powiedziała radiu RMF komisarz Elżbieta Różańska-Komorowicz. Poszukiwany jest jeszcze jeden mężczyzna. W tej chwili policjanci czekają na tłumacza, który jedzie z Radomia. Po przesłuchaniu zatrzymanych być może wyjaśni się czy mają jakikolwiek związek z sobotnią strzelaniną w Parolach pod Warszawą.