Rozmowa Obamy z polskimi Żydami echem polityki ws. Bliskiego Wsch.
Złożenie przez prezydenta USA Baracka Obamę kwiatów przed Pomnikiem Bohaterów Getta i rozmowa z przedstawicielami środowisk żydowskich to echo bieżącej walki amerykańskiego przywódcy o przełamanie impasu w izraelsko-palestyńskich negocjacjach pokojowych.
W tym duchu pisze na swojej stronie internetowej dziennik "International Herald Tribune".
"Obama spotkał się z polskimi Żydami, z których przynajmniej jeden wezwał go do obrony Izraela" - podaje "IHT" i przywołuje słowa kobiety: "To jedyne państwo żydowskie, jakie mamy; ufamy panu".
Według gazety, Obama zapewnił swoich rozmówców, że zawsze będzie wspierał Izrael.
Następnie dziennik przypomina, że Obama był krytykowany przez niektórych Żydów w Izraelu i USA za propozycję przełamania impasu w negocjacjach pokojowych między Izraelczykami i Palestyńczykami. "Według krytyków - zauważa gazeta - plan, który jako podstawę do negocjacji w sprawie kształtów państwa palestyńskiego zakłada powrót Izraela do granic sprzed 1967 r. (przed wojną sześciodniową - PAP) - poważnie zagrozi bezpieczeństwu Izraela".
Koncepcja takiej granicy była proponowana wcześniej w poufnych negocjacjach, ale nigdy przedtem prezydent USA nie wezwał publicznie do jej przyjęcia.
Gazeta, powołując się na źródła w Białym Domu, informuje, że "plany złożenia wizyty przy Pomniku (Bohaterów Getta), zostały przygotowane na kilka miesięcy przed zeszłotygodniowym przemówieniem, w którym Obama przedstawił propozycję pokojową dla Bliskiego Wschodu".