Według dziennika, "dla Radia Maryja były to najbardziej kłopotliwe godziny, odkąd istnieje". "La Repubblica" informuje również, że w czasie niedzielnych protestów w Warszawie zwolennicy Radia Maryja i arcybiskupa Wielgusa intonowali pieśni, wyraźnie wymierzone w Benedykta XVI, a rozgłośnia emitowała wypowiedzi w obronie hierarchy wiernych, oburzonych jego dymisją. W następnych godzinach - zauważa wysłannik gazety - rozgłośnia ojca Tadeusza Rydzyka zmieniła front nadając jedynie krótki dziennik i wyraźnie unikając informowania o tym, co stało się w Warszawie. Postawę tę dziennik nazywa "żenującą ucieczką". Lewicowa "La Repubblica" pisze, że Radio Maryja i powiązane z nim media przedstawiają współczesny świat jako "brzydki, demoniczny i niechrześcijański", a Europę - jako "pogańską i materialistyczną". "Z tym przesłaniem jesienią 2005 roku Radio Maryja pomogło blokowi narodowo-populistycznemu braci Lecha i Jarosława Kaczyńskich i ultraprawicy dojść do władzy. Ale wczoraj wściekły głos brzmiał jak wycie zranionej bestii. Zranionej decyzją papieża" - dodaje włoski dziennik. "La Repubblica" przypomina, że od dawna radio ojca Rydzyka jest "potępiane przez Stolicę Apostolską". "Jej drugą porażką było podjęte w ostatniej chwili przez Benedykta XVI "Non possumus" przeciwko biskupowi-szpiegowi" - czytamy. W konkluzji dziennik podkreśla: "Wojna między dwiema duszami Kościoła trwa w Polsce, w centrum dramatów Europy. Dzisiaj w Warszawie oczekiwanie - czy radio przypuści atak na Ratzingera czy będzie milczeć".