Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Przeciek z Pałacu: Prezydent ma faworyta

Jeżeli tylko do marca nie wypłyną jakieś dokumenty, które dyskredytowałyby krakowskiego sędziego Andrzeja Seremeta, to najprawdopodobniej Lech Kaczyński wybierze właśnie jego na prokuratora generalnego - mówi "Rzeczpospolitej" informator z Pałacu Prezydenckiego.

Jak dowiedziała się gazeta, część politycznego zaplecza prezydenta ma jeszcze inny pomysł. Chce, by poprosił Krajowa Radę Sądownictwa o wskazanie jeszcze jednego kandydata. Pretekstem ma być polityczna przeszłość drugiego kandydata do urzędu, Edwarda Zalewskiego. - Ta kandydatura nie odpowiada celowi ustawy, która miała prowadzić do odpolitycznienia prokuratury - uważa eurodeputowany PiS Zbigniew Ziobro. - Dlatego wiele osób uważa, że pozbawiono prezydenta możliwości realnego wyboru. - Kandydatura Zalewskiego to wielka tragedia - ocenia poseł PiS Andrzej Dera.

Wariant z wnioskiem o dokooptowanie jeszcze jednego kandydata jest jednak mało realny. - To nieprawdopodobna historia - mówi "Rz" minister Paweł Wypych.

Prezydent do 7 marca musi zdecydować, komu powierzy funkcję prokuratora generalnego.

Kim jest Andrzej Seremet?

Obecnie sprawuje funkcję sędziego Sądu Apelacyjnego w Krakowie. W latach 80. był członkiem nieuznawanego przez komunistyczne władze Niezależnego Zrzeszenia Studentów na Uniwersytecie Jagiellońskim. Przez kilka lat (z przerwą na pobyt w USA) pracował w sądzie w Tarnowie. W 1990 roku został nawet jego prezesem. W 1997 roku podjął pracę w sądzie apelacyjnym w Krakowie. W 2008 r. przez trzy miesiące orzekał jako sędzia delegowany do Sądu Najwyższego - przypomina "Rz".

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także