KE zarzucała, że dobór ludzi odpowiedzialnych w Polsce za unijny program pomocy finansowej dla rolników (Sapard), odbywa się według klucza partyjnego. Rzecznik komisarza ds. rolnictwa, Gregor Kreutzhuber powiedział, że wyjaśnienia są niewystarczające: "Nikt nie wyjaśnił szczegółowo, kto w terenowych oddziałach agencji zastąpił na stanowiskach zwaolnionych pracowników. Nikt także nie wyjaśnił, z jakich powodów nastąpiły zwolnienia". W regulaminie Sapardu wyraźnie zaznaczono, że program ten miały obsługiwać osoby z odpowiednim doświadczeniem i znające języki obce. Rzecznik powiedział także, że komisarz ds. rolnictwa, który przyjeżdża w czwartek do Polski, zamierza spytać polskie władze o kwestie nominacji politycznych. Kreutzhuber ostrzegł, że brak rozwiązania tej kompromitującej sprawy może doprowadzić do wstrzymania programu Sapard. W jego ramach Polska ma otrzymać ponad 0,5 mld euro.