Problemy właścicieli automatów do gry
Izba Gospodarcza Producentów, Operatorów Urządzeń Rozrywkowych wieszczy upadek całej swojej branży.
Dominik Michaels z Izby, uważa, że nowa ustawa o grach losowych i układach wzajemnych, która jutro wejdzie w życie, nie dość, że jest naszpikowana błędami prawnymi, to na dodatek nie przystaje do rzeczywistości, gdyż automaty do gry o niskich wygranych, takie jak jednoręki bandyta czy łapy szczęścia, zalicza do gier hazardowych.
- Ustawodawca dostrzegł nowe zjawisko, którym są automaty, natomiast w przeciwieństwie do wszystkich krajów Unii Europejskiej oraz Czech i Węgier postanowił nie regulować tej sprawy przez odpowiedni system opodatkowania, tylko przez likwidację branży - twierdzi Michaels.
Jego zdaniem nowa ustawa praktycznie przekreśla szansę, by puby, czy restauracje w małych miastach dostały koncesję na automaty do gry: - Można zakładać koncesjonowane salony gier, tylko że limity narzucone przez ustawę sprowadzają się do likwidacji branży, ponieważ wszystkie koncesje są już wydane. W tej chwili automaty stoją głównie w barach, pubach, na stacjach benzynowych, często jest to jedyna rozrywka, dla której na prowincji alternatywą jest wzrost spożycia alkoholu.
Izba Gospodarcza Producentów, Operatorów Urządzeń Rozrywkowych uważa, że najlepiej by było, gdyby w Polsce obowiązywały takie rozwiązania jak na przykład w Czechach, gdzie automaty są opodatkowane "z góry". Wykupuje się hologram - podatek ryczałtowy, który nalepia się na automat. W ten sposób państwo ma zapewniony dochód wynoszący, wedle stawek proponowanych przez Izbę, równowartość 800 dolarów rocznie. Przy liczbie automatów wynoszącej 100-150 tysięcy wpływy do budżetu powinny wynieść około 500 milionów nowych złotych.
Posłuchaj wypowiedzi bywalców trójmiejskich salonów gier:
O ustawie o grach losowych i zakładach wzajemnych stało się głośno po raporcie Banku Światowego o korupcji. Zdaniem urzędników Banku firmy próbowały przekupić posłów, by ci zostawili rozróżnienie na automaty do gier: hazardowe i zręcznościowe - na te drugie nie trzeba mieć zezwolenia ministra finansów.