Wiosną 2006 r. program "Teraz My" ujawnił, że prezydent Kaczyński odznaczył autora stanu wojennego Krzyżem Zesłańców Sybiru. Ówczesny szef kancelarii Andrzej Urbański mówił wtedy, że prezydent padł ofiarą "sabotażu". Wniosek o odznaczenie Jaruzelskiego mieli celowo podłożyć pracownicy kancelarii z "wieloletnim stażem". W październiku 2006 r. wypowiedzenie z pracy dostała Maria Ryszkowska, ekspert z biura kadr i odznaczeń Kancelarii Prezydenta oraz dwie podległe jej pracownice. Nie za "naruszenie obowiązków", lecz na skutek "zmian reorganizacyjnych w Kancelarii Prezydenta". O tym pisze więcej dzisiejszy "Dziennik".