Prezydent: Konstytucja wymaga zmian
Prezydent Lech Kaczyński ocenia, że w konstytucji powinna być "bardziej konsekwentna relacja między władzami wykonawczymi". Jego zdaniem, uchwalenie nowej konstytucji nie będzie jednak możliwe w politycznej "konstelacji, którą wyłoniły wybory z 2005 roku".
Prezydent podkreślił w środę w rozmowie z dziennikarzami w Warszawie, że dotychczas zostały wprowadzone pojedyncze zmiany do konstytucji - jak zaznaczył, także z jego inicjatywy - i na ogół związane one były z dostosowaniem ustawy zasadniczej do prawa europejskiego.
- Jeżeli będzie trzeba, to będę występował o następne zmiany. Natomiast jeśli chodzi o nową konstytucję - to jest sprawa nowego rozdania politycznego. A to nastąpi wraz z wyborami do Sejmu - powiedział prezydent.
Zdaniem prezydenta, "w tej nowej konstytucji powinny znaleźć się gwarancje praw obywatelskich podobne do obecnej".
- Z drugiej strony powinna być bardziej konsekwentna relacja miedzy władzami wykonawczymi - dzisiaj to jest prezydent i rząd - powiedział Lech Kaczyński. - Jeżeli sytuacja jest taka jak dzisiaj, to nie ma z tego powodu żadnych napięć, natomiast w warunkach kohabitacji (współistnienia prezydenta i rządu pochodzących z różnych obozów politycznych), prezydent ma dzisiaj bardzo dużą siłę - ocenił L. Kaczyński.
Zaznaczył, że "według planu tzw. PiS-owskiej konstytucji prezydent był znacznie silniejszym czynnikiem życia politycznego w takich warunkach jak teraz, a słabszym w warunkach kohabitacji". - Jeżeli inny obóz rządzi, a inny jest prezydent, to wtedy możliwości tzw. sypania piasku są nieporównanie mniejsze. Taka jest główna filozofia tej nowej konstytucji - dodał.
INTERIA.PL/PAP