Premier zakładnikiem marszałka
Tusk proponuje wyborcom: wybierzcie Komorowskiego, a jak się nie sprawdzi jako prezydent, Platforma przegra wybory do Sejmu za rok. Premier stawia na szali swoją głowę - zauważa "Dziennik Gazeta Prawna".
Według gazety, układanie się z elektoratem to zasadniczy element strategii PO na czas przed drugą turą wyborów. Teraz nacisk zostaje położony na pozytywny przekaz: "tylko Bronek i Donek mogą razem zmienić Polskę". Nie ma mowy o monopolu władzy, chodzi o dobro kraju.
PO będzie podkreślać, że rząd bez Komorowskiego jako prezydenta nie będzie mógł skuteczne działać. "Będziemy podkreślać zalety marszałka, nie będzie czarnego PR ani zaostrzenia kampanii" - deklarują sztabowcy.
Taki spójny wizerunek obu polityków ma być konsekwentnie prezentowany do 4 lipca. A straszenie Jarosławem Kaczyńskim zostaje odłożone na drugi plan - zaznacza "DGP". "Nie będzie też oferty dla Napieralskiego, o jakiej mówił Janusz Palikot" - zapewnia na łamach "Dziennika Gazety Prawnej" Jarosław Gowin z PO.
PO liczy, że taki przekaz uda się utrzymać w debatach wyborczych, które czekają kandydatów w przyszłym tygodniu. Debaty o debatach między sztabami wyborczymi dały w końcu rezultat i uzgodniono, że pierwsza odbędzie się w niedzielę.
INTERIA.PL/PAP