W tej chwili w Sejmie trwa głosowanie poprawek w sprawie zmian w przepisach konstytucji dotyczących ochrony życia. Poprawka LPR, mówiąca o ochronie życia od chwili poczęcia do naturalnej śmierci została odrzucona. Premier, który pilnie przyjechał do Sejmu, oczekuje, że posłowie PiS będą głosować za prezydenckimi poprawkami. Nadal nie wiadomo, jak w tej sytuacji zagłosuje 58 posłów PIS-u i 12 senatorów, którzy zwrócili się do szefa klubu rządzącej partii o wycofanie prezydenckich poprawek. Podpisali się pod nim między innymi marszałek , , , i Marian Piłka. Jak powiedział reporterowi RMF FM ten ostatni, w tej sprawie nie ma znaczenia, że poprawki przygotował ich prezydent. Prezydent bagatelizuje sprawę Prezydent bagatelizuje sprawę i liczy na zmianę stanowiska posłów PiS. Szefowa prezydenckiego gabinetu, już przygotowuje grunt pod upadek poprawek prezydenta. Twierdzi, że nie są to wcale poprawki głowy państwa, bo choć powstały w Pałacu Prezydenckim, to formalnie złożył je klub PiS. Bagatelizuje też afront posłów i nie chce mówić o PiS-owskim wotum nieufności wobec prezydenta. Nikt nie składał deklaracji lojalności w każdej sprawie. Nikt prezydentowi nie przysięgał, więc ja nie będę odbierała żadnych przysięg, ani papierów z lojalnością - mówi Jakubiak. Mimo miażdżących opinii ekspertów Jakubiak twierdzi, że poprawki są dobre i najważniejsze, że popiera je premier. Prezydent chce zapisać w konstytucji ochronę prawną życia od poczęcia i to, że ustawy, umowy międzynarodowe i inne przepisy prawa tego zapisu nie mogą zmienić. Czym skończy się to aborcyjne starcie, posłuchaj w relacji Agnieszki Burzyńskiej i Mariusz Piekarskiego. Posłuchaj: