"Premier powinien się podać do dymisji"
Zdaniem Hanny Gronkiewicz-Waltz, wiceszefowej PO, wybory parlamentarne powinny się odbyć jak najszybciej, a premier powinien się podać do dymisji.
- To, czy ten rząd będzie trwał miesiąc czy kilka miesięcy dłużej, to nie ma znaczenia. To będzie marazm, to będzie bardzo złe dla Polski i Polaków. Z tego względu, że ten rząd już nic nie zrobi, nie przeprowadzi ani reformy finansów publicznych, ani reformy służby zdrowia. Może być takie dalsze trwanie w marazmie - mówiła Gronkiewicz-Waltz we wtorek w radiowej "Trójce"
Ale, jak dodała, sam premier twierdzi, że mu się to nie opłaca.
- Uważam, że premier powinien podać się do dymisji. Bo gdy w ministerstwie jest korupcja - minister podaje się do dymisji. Jeżeli w ciągu jednego dnia dowiadujemy się, że minister i wicepremier są podejrzani o korupcję, to powinien do dymisji podać się premier - oceniła prezydent Warszawy.
Wykluczyła, aby rząd mógł rządzić przy poparciu Platformy. - To nie wchodzi w grę. Platforma od początku mówiła, że chce nowych wyborów. Nie przypuszczam, aby zmieniła zdanie. Nowe wybory są konieczne - oświadczyła. - Powinny być wybory, samorozwiązanie Sejmu. Z mojej strony wsparcia dla tej koalicji nie będzie - dodała Gronkiewicz-Waltz.
Jej zdaniem, wybory powinny być jak najszybciej. - Nie ma co tej agonii przedłużać - podkreśliła. Pytana o konstruktywne wotum nieufności, o czym mówi SLD, Gronkiewicz-Waltz dodała, że nie wierzy w rządy fachowców. - W sytuacji muszą być kolejne wybory - oświadczyła.
INTERIA.PL/PAP