Powrót zimy - śliskie drogi
Gwałtowny powrót zimy sparaliżował na kilka godzin południową część Małopolski. W nocy przez kilka godzin nieprzejezdna była trasa łącząca Kraków z Zakopanem, problemy mieli kierowcy w rejonie Bukowiny Tatrzańskiej i przejścia granicznego na Łysej Polanie. Zima wróciła też na Podkarpacie oraz Warmię i Mazury.
"Zakopianka" jest już przejezdna, ale wciąż panują tam bardzo trudne warunki. W rejonie Rdzawki przeszła burza śnieżna. Śnieg nawiewany przez silny wiatr utworzył prawie metrowe zaspy. W tym rejonie droga Kraków - Zakopane przez dwie godziny była zablokowana w obu kierunkach. Na szczęście trasę udało się odblokować, jednak warunki wciąż są bardzo trudne. Jest ślisko, a widoczność ogranicza mgła i padający śnieg.
W samym Zakopanem - jak donosi reporter RMF - od wczoraj przybyło kilkanaście centymetrów śniegu. Z nawiewanymi na drogi zaspami nie mogli poradzić sobie drogowcy, którzy chyba już przestawili się na letni tryb pracy.
Kierowcy długo nie mogli się dostać do Bukowiny czy na Łysą Polanę, bo drogę blokowały tiry ślizgające się letnich już oponach. Kilka godzin w zaspie spędził młody kierowca z Gliczarowa koło Bukowiny, nim dotarła do niego pomoc.
Nie lepsza sytuacja panuje w Tatrach, gdzie spadło ok. 30 centymetrów śniegu, ale zaspy sięgają prawie 2 metrów. Z powodu zagrożenia lawinowego zamknięto większość szlaków turystycznych, a także trasy narciarskie na Kasprowym Wierchu, do których nie były w stanie ratraki. Kolej linowa na Kasprowy nie kursuje z powodu silnego wiatru.
Z powodu niskich temperatur, opadów śniegu, miejscami intensywnych oraz porywistego wiatru wiele dróg na Podkarpaciu dzisiaj rano jest bardzo śliskich - informują drogowcy. Jazdę utrudnia także śnieg nawiewany z pól.
Najtrudniejsza sytuacja jest w Bieszczadach oraz w okolicach Łańcuta, Jarosławia, Leżajska, Mielca, zwłaszcza na odcinkach leśnych. - W niektórych partiach Bieszczad ogłoszono dzisiaj drugi stopień zagrożenia lawinowego - poinformował ratownik dyżurny bieszczadzkiej grupy GOPR Grzegorz Chudzik.
- Drugi w pięciostopniowej, rosnącej skali stopień zagrożenia lawinowego dotyczy południowo-zachodnich stoków w partiach połonin - powiedział Chudzik.
W nocy w Bieszczadach spadło od 20 do 30 cm świeżego śniegu. Pokrywa śnieżna waha się od 20-30 cm w dolinach do 100-130 cm powyżej górnej granicy lasu.
Rano na Połoninie Wetlińskiej było 11 stopni mrozu. Wieje bardzo silny wiatr, który powoduje zamiecie śnieżne i ogranicza widoczność do 20-30 metrów. W ocenie GOPR, w całym paśmie są bardzo trudne warunki turystyczne.
Szczególną ostrożność należy zachować także na międzynarodowej trasie E-4 Kraków-przejście graniczne w Korczowej. Na drodze tej, na odcinku Łańcut-Jarosław wiatr nawiewa śnieg z pól, a niskie temperatury powodują jego marznięcie. Lokalnie występuje gołoledź - ostrzegają drogowcy.
Po intensywnych nocnych i porannych opadach śniegu trudne warunki jazdy występują dzisiaj na drogach Warmii i Mazur. Drogi krajowe są przejezdne, ale na drogi lokalne silny wiatr może nawiewać śnieg.
Dyżurny z Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Olsztynie poinformował, że przejezdne są wszystkie odcinki dróg krajowych na Warmii i Mazurach, ale na połowie z nich występuje błoto pośniegowe.
Najgorsza sytuacja występuje we wschodniej mazurskiej części regionu, gdzie bardzo ślisko jest na drodze krajowej nr16 w okolicach Ełku. Silny wiatr nawiewa śnieg na drogi lokalne. W regionie pracuje 50 piaskarek i pługów.
Według prognoz intensywne lokalne opady śniegu będą się utrzymywać do jutra, a wiatr z północy wiać będzie z prędkością do 18 m/s.
RMF/PAP