Posłowie zakładać się lubią...
O wino, koniak lub biegi, parlamentarzyści chętnie zakładają się między sobą lub z dziennikarzami - ujawnia "Rzeczpospolita".
Tak na przykład Zbigniew Ziobro wygrał od jednego publicysty butelkę znanego, greckiego trunku, bo obstawił, że Adam Bielan "jako pierwszy ucieknie z tonącego okrętu...", czyli opuści PJN.
Podobne zakłady nie są w polskim parlamencie rzadkością. Bywają prywatne lub publiczne. Te drugie często z dziennikarzami. W jednych i drugich biorą udział czasem nawet premier czy prezydent.
Dla polityka taki publiczny zakład może być testem wiarygodności. Stawki są różne, od symbolicznych po bardzo wysokie.
Jednak wiele zakładów nie zostało do dzisiaj zrealizowanych, a zwycięzcy skarżą się, że nie zaznali pełnej radości z wygranej.
O tym kto, kiedy i o co się zakładał na polskiej scenie politycznej pisze poniedziałkowa "Rzeczpospolita".