Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Poprawki na zlecenie

To Aleksandra Jakubowska zlecała wszelkie wersje autopoprawek do ustawy o rtv - wynika z zeznań dyrektor departamentu prawno-legislacyjnego w resorcie kultury Ewy Ziemiszewskiej przed komisją śledczą.

Dotychczasowe przesłuchania wskazują na to, że duży wpływ na treść poprawek miał kontrowersyjny sekretarz Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Włodzimierz Czarzasty. Dzisiaj Ziemiszewska wiła się i plątała w zeznaniach, ale autora poprawek nie wskazała.

O ponowne przesłuchanie Ziemiszewskiej wnioskował Jan Rokita (PO), który argumentował, że sprecyzowanie, które dokumenty powstały w ministerstwie kultury, pomoże ustalić, kto napisał autopoprawkę w takim brzmieniu, w jakim ona 23 lipca 2002 r. stanęła na rządzie. Podkreślał, że zarówno Ziemiszewska, jak i drugi z prawników ministerstwa Tomasz Łopacki, zarzekali się, że nie mieli odpowiednich kompetencji merytorycznych.

Rokita był we wtorek nieobecny. Pytania zadawał głównie Zbigniew Ziobro (PiS). Dociekał m.in., kto, poza Ziemiszewską i Jakubowską, brał udział w przygotowaniu pierwszej wersji autopoprawki. - Skoro pani nie wprowadzała zmian merytorycznych, a pojawiła się modyfikacja zapisów merytorycznych, to kto był ich autorem? Dlaczego w wersjach z 1 i 2 lipca usunięto przepisy "antyagorowe"? - pytał.

Ziemiszewska wyjaśniała, że materiały, o których mowa, to były materiały robocze. - Są to wersje, które powstawały w różnych dniach i godzinach, ale funkcjonowały obok siebie, były równolegle - podkreśliła. Dodała, że "tekst był przedkładany Jakubowskiej i widocznie na jej polecenie" wprowadzono rozwiązania, które zakazywały łączenia posiadania telewizji ogólnopolskiej i gazety.

Ziobro prosił także Ziemiszewską o porównanie dokumentu, który wiceprezes Agory Helena Łuczywo otrzymała od Jakubowskiej 22 lipca 2002 roku wieczorem z kolejnymi wersjami autopoprawki. W tych wersjach zapisy dotyczące instytucji tzw. domniemania nadmiernej koncentracji na rynku mediów są umieszczone w przepisach przejściowych i końcowych. Kto wprowadził te zmiany? - pytał.

Ziemiszewska odparła, że technicznych zmian dokonywała ona sama w departamencie prawnym, na zlecenie Jakubowskiej. Pytana kiedy została podjęta decyzja o zmianie zapisu dotyczącego domniemania, odpowiedziała, że 22 lub 23 lipca rano.

Zeznała także, że nie pamięta, czy przed 15 lipca konsultowała się z prezesem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Cezarym Banasińskim. - Więc z czyjej pomocy pani korzystała, formułując zapisy dekoncentracyjne w poprawce z 3 lipca. Z kim pani współpracowała tworząc te zapisy - pytał kilkakrotnie Ziobro. - Z minister Jakubowską - odpowiadała dyrektor.

Także szef komisji Tomasz Nałęcz (UP) zwrócił uwagę, że zapisy dotyczące przepisów antykoncentracyjnych trzykrotnie zmieniły się diametralnie między 1 lipca (z tego dnia pochodzi pierwsza wersja autopoprawki) a 5 lipca (6 lipca pierwsza oficjalna wersja autopoprawki trafiła do rządu). Pytał, jakie dyspozycje dotyczące tych zapisów Ziemiszewska otrzymała od Aleksandry Jakubowskiej po 26 czerwca, kiedy to odbyło się spotkanie u premiera z nadawcami prywatnymi w sprawie kompromisu.

Ziemiszewska podkreśliła, że nie otrzymywała od ówczesnej wiceminister kultury dyspozycji politycznych, mogła jedynie otrzymywać decyzje merytoryczne co do poszczególnych zapisów. Znów zaznaczyła, że jeśli wprowadzona była zmiana merytoryczna, to za każdym razem musiała być taka dyspozycja Jakubowskiej.

Tłumaczyła, że pliki z różnymi wersjami autopoprawki istniały obok siebie w komputerze, a Jakubowska wybierała tę, która z jej punktu widzenia była optymalna w danym momencie. W wersji poprawki antykoncentracyjnej pojawiło się sporo, jednego dnia zawierały przepisy korzystne dla Agory, a następnego - przepisy w nią godzące. Dlaczego tak się stało, skoro - jak twierdzi premier i Jakubowska - kompromis z mediami był zawarty? Te teksty mogły funkcjonować obok siebie równolegle - tłumaczyła Ziemiszewska.

To chyba najlepiej tłumaczy, dlaczego Aleksandra Jakubowska jedną wersję poprawki wręczyła Agorze mówiąc, że to wersja ostateczna, a inną wysłała do rządu...

INTERIA.PL/RMF/PAP

Zobacz także