Polskie media pod wodzą partii
Media publiczne w coraz szybszym tempie zostają przywłaszczane przez środowisko partyjne PiS i koalicjantów - donosi "Polityka".
Łupem działaczy partyjnych stają się rady nadzorcze TVP i polskiego radia liczące po 9 osób. Ponadto do podziału są także stanowiska w każdej z 17 terenowych rozgłośni radiowych, po 5 osób każda, oraz zarządy: TVP, Polskiego Radia i rozgłośni regionalnych. Jak podaje "Polityka", tuż przed wyborami samorządowymi to właśnie media na szczeblu regionalnym cieszą się największym powodzeniem.
Choć sami wybrani na stanowiska prezesów rozgłośni przyznają, że zostali wyłonieni drogą konkursów, to w praktyce, w konkursach biorą udział osoby posiadające rekomendacje partyjne - informuje "Polityka". Prezesem natomiast zostaje osoba z partii, której stanowisko zostało wcześniej przyznane.
Pierwsze miesiące nowych rządów w TVP upłynęły pod znakiem zmian personalnych na ok. 20 stanowiskach dyrektorskich i wicedyrektorskich.
Zmianom personalnym towarzyszą nieubłaganie zmiany wewnątrz programowe w mediach. Odkąd szefem Radia Bis został Jacek Sobala, zaczęto usuwać z rozgłośni awangardową muzykę i audycje autorskie. Między innymi pozbyto się audycji Maxa Cegielskiego i Rafała Kołacińskiego "Masala", która poświęcona była walce z faszyzmem.