Podnosi się poziom wód w niektórych rzekach
W Makowie Mazowieckim ludzie boją się powodzi. Twierdzą, że takiej wody nie widzieli od wielu lat. Padający od kilku dni deszcz sprawił, że woda w niewielkim zazwyczaj Orzycu znacznie przekroczyła stan alarmowy.
Służby kryzysowe z niepokojem obserwują rzekę. Do korony wałów brakuje około 50 centymetrów, jednak sytuacja z dnia na dzień staje się coraz groźniejsza. Strażacy dopiero niedawno uporali się w wodą, która przelewała się przez krajową drogę nr 57 w okolicach Krasińca. Tam też został zalany jeden dom, z którego ewakuowano kilka osób.
Największy niepokój budzą tam jednak niezbyt dobre prognozy pogody. Groźnie może być przede wszystkim na prawym brzegu tego kilkunastotysięcznego miasta. Przygotowywane są już tam tysiące worków z piaskiem.
Pocieszające informacje napływają z Żuław. W ciągu minionej nocy nie przybyło tam wody, a wiejący zachodni wiatr nie wtłacza jej z jeziora Drużno i Zalewu Wiślanego do kanałów i rzeczek.
W okolicach Markuz był reporter RMF Wojciech Jankowski. Posłuchaj jego relacji: