Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Podejrzane kontakty mecenasa

Prokuratura wzywa mecenasa Jana Widackiego. Najpewniej po to, by postawić zarzuty nakłaniania do składania fałszywych zeznań Sławomira R., odsiadującego karę wieloletniego więzienia za zabójstwo.

/RMF

Sprawę ujawniło "Życie Warszawy" we wrześniu 2005 r.

- Mecenas był u mnie na widzeniu. Zaproponował mi złożenie zeznań na korzyść jednego z szefów "Pruszkowa". Miałem zeznać nieprawdę, by "Malizna" uniknął kary za zlecenie zabójstwa "Pershinga", szefa gangu pruszkowskiego - mówił gazecie Sławomir R. Opowiedział też szczegółowo, w jaki sposób dotarł do niego prof. Widacki. Stało się to za pośrednictwem żony jednego z szefów "Pruszkowa".

- Wiem, komu może zależeć na tym, żeby mnie upodlić w oczach opinii publicznej - odpowiada na zarzuty Widacki. - Byłem pełnomocnikiem Jana Kulczyka przed komisją orlenowską; jestem pełnomocnikiem Jana Kulczyka w Prokuraturze Okręgowej w Częstochowie w sprawie, gdzie prokuratura nie postawiła jeszcze do tej pory zarzutu panu Giertychowi o nakłaniania do fałszywych zeznań - ale sprawa tego dotyczy. Pozwałem do sądu cywilnego o naruszenie dóbr osobistych pana Zbigniewa Wassermanna - wylicza w rozmowie z RMF profesor Widacki.

- Ta sprawa rzuca zupełnie nowe światło na kontakty mec. Widackiego z gangiem pruszkowskim - mówią prokuratorzy. O kontaktach Widackiego z gangsterami opowiadali też świadkowie koronni w sprawie "Pruszkowa".

W 2005 r. TVP ujawniła, że na początku lat 90. Widacki, wówczas wiceszef MSW, pomagał założyć fundację Bezpieczna Służba, która miała pomagać policjantom. Tymczasem fundację, która miała czerpać zyski m.in. z gier losowych, założyły osoby związane z pruszkowskimi gangsterami. W skład rady fundacji weszły m.in. żona i siostra Jeremiasza Barańskiego ps. Baranina (był wtedy poszukiwany międzynarodowym listem gończym).

O założeniu fundacji wiceminister Widacki rozmawiał także m.in. z Aleksadrem Żaglem, który zorganizował spotkanie wiedeńskie Jana Kulczyka i płk. KGB Władimira Ałganowa (Ałganow w połowie lat 90. pracował w firmie Żagla Polmarc).

Po raz pierwszy nazwisko Widackiego w kontekście manipulowania zeznaniami świadków pojawiło się w związku z działalnością komisji ds. Orlenu. Mec. Widacki był wówczas pełnomocnikiem Jana Kulczyka. Miał zaproponować obrońcy zeznającego przed komisją Marka Dochnala, by ten nie składał zeznań obciążających Kulczyka. W zamian prof. Widacki miał obiecać pomoc w uchyleniu aresztu Dochnalowi.

INTERIA.PL/RMF/PAP

Zobacz także