O duecie strategów Bielan - Kamiński mówi się w PiS "młode wilki". Jak przypomina "Dziennik", to oni po wyborczym sukcesie Kaczyńskich zostali okrzyknięci architektami zwycięstwa. - Można by o nich powiedzieć "dwóch takich, co mogą wszystko". To oni wprowadzali Kaczyńskich w świat mediów i współczesnych technik - mówi "Dziennikowi" poseł PiS Artur Zawisza. Ale wielu działaczy partii było rozgoryczonych, że to Bielan i Kamiński zawłaszczyli ten sukces. Źle przyjmowano prasowe artykuły o nich, z których wynikało, że Kaczyńscy niemal wszystko zawdzięczają taktycznym zdolnościom "młodych wilków" w czasie kampanii wyborczej. W partii zaczęła więc rosnąć grupa przeciwników Bielana i Kamińskiego. Chłodno została przyjęta wiadomość, że to właśnie oni, a nie zatrudnieni w Kancelarii Prezydenta ministrowie i rzecznicy mają pomagać prezydentowi w budowaniu wizerunku. I zanim zabrali się do pracy, zostali odsunięci. "Dziennik" pisze, że popadli w niełaskę po pierwsze dlatego, że prezydent miał im za złe, że "kopią dołki" pod jego współpracownikami, a po wtóre przypisywano im przecieki do mediów na temat szefa prezydenckiej kancelarii Andrzeja Urbańskiego.