Pijany kierowca wiózł podróżnych do W. Brytanii
Kara do dwóch lat więzienia grozi 37-letniemu kierowcy autokaru, który po pijanemu wiózł pasażerów z Białegostoku do Wielkiej Brytanii. Kierowca, którego policja zatrzymała w piątek na drodze krajowej nr 7, miał w organizmie 1 promil alkoholu - poinformowała warmińsko-mazurska policja.
Policjanci patrolujący drogę krajową Gdańsk-Warszawa koło Olsztynka nieoznakowanym radiowozem zauważyli autobus, którego kierowca wykonywał niebezpieczne manewry. "Mężczyzna zjeżdżał pojazdem na skrajny pas jezdni, próbował wyprzedzić nieoznakowany, policyjny radiowóz tuż przed skrzyżowaniem, przekroczył dozwoloną prędkość o 29 kilometrów na godzinę"- powiedział Dawid Stefański z biura prasowego warmińsko-mazurskiej policji.
Policjanci zatrzymali autobus, a kierowcy kazali dmuchać w alkomat. Badanie wykazało, że 37-letni mieszkaniec Zamościa był pijany; Krzysztof G. miał 1 promil alkoholu w organizmie.
Kierowca wiózł czworo pasażerów, którzy podróżowali z Białegostoku do Wielkiej Brytanii. Pijany mężczyzna trafił do komendy a za kierownicę autokaru wsiadł drugi kierowca i kontynuował podróż do Anglii.
Krzysztofowi G. oprócz kary za jazdę po pijanemu grozi utrata prawa jazdy na 10 lat.
INTERIA.PL/PAP