Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Pietrzak: Nie postawiono mi żadnych zarzutów

Nie przedstawiono mi żadnych zarzutów karnych ani nie oddano do dyspozycji prokuratora - napisał członek Komisji Weryfikacyjnej WSI Leszek Pietrzak w specjalnym oświadczeniu.

/AFP

dokonała rewizji w mieszkaniach czterech osób, w tym dwóch członków komisji weryfikacyjnej WSI Piotra Bączka i Leszka Pietrzaka. Śledztwo, w ramach którego podjęto te czynności dotyczy "pewnych nieprawidłowości" przy działaniu komisji.

Prok. Robert Majewski z prowadzącego śledztwo warszawskiego biura ds. przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej wcześniej powiedział, że wydano postanowienie o zatrzymaniu dwóch osób ze sprawy; nie ujawnił kogo.

Według Pietrzaka z okazanych mu przez funkcjonariuszy ABW dokumentów wynika, że śledztwo jest prowadzone przeciwko Aleksandrowi Lichockiemu, oficerowi wojskowych służb specjalnych PRL oraz dziennikarzowi Wojciechowi Sumlińskiemu z paragrafu Kodeksu karnego dotyczącego płatnej protekcji. Według "Rzeczpospolitej" mieli oni przekazać pracownikom Agory tajny aneks do raportu o działalności WSI.

W opinii Pietrzaka podczas przeszukania jego mieszkania doszło do nieprawidłowości. Jak zaznaczył, uniemożliwiono mu ustanowienie świadka asystującego przy czynności przeszukania. - Pozbawiono mnie oraz moją nieletnią córkę telefonu komórkowego i zakazano prób łączności ze światem zewnętrznym - dodał.

Pietrzak nadmienił także, że wbrew jego woli zakazano mu opuszczać mieszkanie. - Ponadto funkcjonariusze ABW poświęcili znaczną ilość czasu na przeszukania rzeczy osobistych mojej 12- letniej córki, w tym piórnika oraz szkolnego tornistra - zaznaczył.

W swym oświadczeniu Pietrzak zapowiedział, iż jeszcze w bieżącym tygodniu złoży zażalenie dotyczące naruszenia praw zagwarantowanych w przepisach Kodeksu postępowania karnego. Dodał, że wtorkowe przeszukanie uniemożliwiło mu wykonanie zaplanowanych prac w komisji weryfikacyjnej.

Drugi z członków Komisji Weryfikacyjnej WSI, w którego mieszkaniu przeszukania dokonało ABW - Piotr Bączek - powiedział w programie TVP "Misja specjalna", że nie wie, czego funkcjonariusze agencji szukali w jego domu. - Nie mam żadnych materiałów niejawnych (...) zdaję sobie sprawę z konsekwencji wyniesienia takich materiałów, nigdy takich rzeczy nie robiłem - zaznaczył. Dodał, że funkcjonariusze zarekwirowali kilkanaście archiwalnych dokumentów dotyczących "szeroko rozumianej sfery służb specjalnych w Polsce".

Natomiast Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego w komunikacie przesłanym PAP podkreśliła, że wszystkie czynności procesowe realizowane przez funkcjonariuszy, były na bieżąco koordynowane i nadzorowane przez prokuraturę. "Jakiekolwiek sugestie, że ABW realizowała wspomniane czynności procesowe w sposób niezgodny z obowiązującymi przepisami są nieuprawnione" - głosi komunikat Agencji.

Według "Dziennika", Prokuratura Krajowa od grudnia 2007 r. prowadzi śledztwo w sprawie "powoływania się na wpływy w komisji weryfikacyjnej". Od stycznia do listopada 2007 r. ktoś miał obiecywać, że jest w stanie załatwić za 200 tys. zł u członków komisji pozytywną weryfikację żołnierzom WSI. Zdaniem "Dziennika", wiele wskazuje na to, że oferentem był Lichocki. Doniesienie na niego złożyli żołnierze WSI, którym miał to proponować. To samo śledztwo prowadzone jest też w sprawie podejrzenia ujawnienia aneksu do raportu o WSI.

W kwietniu Leszek Pietrzak oświadczył, że nigdy nie utrzymywał znajomości z oficerami byłych WSI, a takie wypowiedzi byłych oficerów tych służb uznał za próbę dyskredytacji. Według "Dziennika", Lichocki "jest zakolegowany" z Pietrzakiem i miał organizować Pietrzakowi spotkania z oficerami WSI, którym Pietrzak miał proponować pozytywną weryfikację z motywów finansowych. Pietrzak uznał to za pomówienie i zapowiedział skierowanie sprawy na drogę postępowania karnego.

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także