"Paweł Kukiz nie zdał egzaminu jako lider"
Robert Raczyński - prezydent Lubina, jeden z liderów ruchu Bezpartyjni Samorządowcy - z goryczą opowiada o współpracy z Pawłem Kukizem. "Straciliśmy pół roku" - mówi "Rzeczpospolitej".

Motorem kampanii prezydenckiej Pawła Kukiza - oprócz samego muzyka - były stowarzyszenia: Bezpartyjni Samorządowcy i Ruch JOW. Dziś Kukiz jest skłócony z obiema tymi inicjatywami.
"Naprawdę nie wiem, czy w jego otoczeniu są jeszcze jacyś ludzie z kampanii prezydenckiej. Wystarczy wziąć zdjęcie z wieczoru wyborczego i zobaczyć, kogo już nie ma. To jak w ZSRR w komunistycznej partii - trwa wycinanie niewygodnych towarzyszy ze starych zdjęć" - mówi "Rzeczpospolitej" Robert Raczyński."Mogę się tylko domyślać, że to taki średniowieczny model uprawiania polityki - wycinanie dawnych sojuszników, żeby nie stwarzali problemów. Paweł nie zdał egzaminu jako lider. Nie rozumie, że mamy XXI wiek, a polityka polega na dialogu" - dodaje prezydent Lubina.Raczyński uważa, że Kukiz zdradził ideały, które połączyły go z Bezpartyjnymi Samorządowcami."Odszedł od idei bezpartyjności, a poszedł na współpracę z marginalnymi partiami, takimi jak Ruch Narodowy czy Kongres Nowej Prawicy. Paweł nie jest obliczalnym partnerem politycznym. Może byliśmy naiwni, a może mało spostrzegawczy" - mówi rozżalony.Co na to Paweł Kukiz? Bagatelizuje znaczenie Raczyńskiego i Bezpartyjnych Samorządowców dla swoich sukcesów. Uważa, że to oni więcej zawdzięczają jemu niż na odwrót.
"Raczyńskiego widziałem w życiu 4-5 razy. Kiedy więc media tuż po wyborach prezydenckich okrzyknęły go 'strategicznym partnerem', 'mentorem politycznym' Kukiza stanowczo poprosiłem Bezpartyjnych, by sprostowali te komunikaty i ogłosili, że pan Raczyński NIE JEST moim szczególnym partnerem, a tym bardziej strategicznym" - napisał Paweł Kukiz na Facebooku."Nawiązując do 'otwartego listu' Bezpartyjnych, w którym określają mnie mianem 'partyjnego wodza', odpowiedzcie - gdzie widzicie zachowania wodzowskie? Ja nie mam gotowych list wyborczych. One mają być tworzone oddolnie" - zapewnia muzyk/polityk."Wolę wprowadzić do Sejmu elitarny oddział 'sił specjalnych', uczciwość, przyzwoitość i etykę niż potężną armię, która tuż po zwycięskiej ofensywie rozpocznie rabunek i gwałty. I tyle w temacie 'konfliktu' z Bezpartyjnymi Samorządowcami" - to tylko fragment wywodu Kukiza, w którym pada wiele zarzutów pod adresem dawnych sojuszników. Zakończenie współpracy opisuje jako "zrzucenie ich z garba".