Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Orlen: Podejrzenie nadużycia

Pierwsze dni przesłuchań w sprawie zatrzymania 2 lata temu byłego szefa Orlenu potwierdzają, że istnieje podejrzenie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych. Dziś zeznawał sam Andrzej Modrzejewski.

/RMF

- Byłem niewygodnym prezesem - mówił dziennikarzom Andrzej Modrzejewski tuż przed wejściem do budynku prokuratury. - Dbałem przede wszystkim o interesy spółki, a nie o to, jakie szły dyrektywy z góry; co było dobre dla polityków.

Modrzejewski nie chciał jednak precyzować, czy jego zatrzymanie odbyło się na polecenie premiera Leszka Millera. Dodał, że z całą pewnością decyzje w tej sprawie zapadały wyżej niż na szczeblu kapitana UOP i Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Powiedział, że jest w tej sprawie poszkodowanym i uważa, że jej wyjaśnienie przyczyni się do zwiększenia poziomu bezpieczeństwa wszystkich obywateli oraz przestrzegania prawa w Polsce.

Modrzejewski to szósty świadek wezwany w tej sprawie do katowickiej prokuratury okręgowej. Jego przesłuchanie zamyka pierwszą serię czynności prokuratorskich. I choć rzecznik prokuratury przyznaje, że podejrzenia o przekroczenie uprawnień istnieją, to nie chciał wyjaśnić, kogo dokładnie dotyczą.

Wiadomo, że niektórzy z dotychczas przesłuchiwanych świadków usłyszeli od prokuratora, że takie zarzuty mogą im być postawione; szczegółów na razie brak.

Ciągle też nie wiadomo, czy w tej sprawie przesłuchani zostaną premier Leszek Miller albo Jan Kulczyk. - W żaden sposób nie można dziś ani wykluczyć przesłuchania kogokolwiek, kto będzie jawił się jako osoba związana ze sprawą, którą się zajmujemy - mówił rzecznik prokuratury Tomasz Tadla.

W sumie przesłuchanych ma zostać co najmniej kilkudziesięciu świadków. Potrwa to kilka miesięcy.

INTERIA.PL/RMF/PAP

Zobacz także