Orlen pochłania prokuratorów
Wokół afery Olrenu i sejmowej komisji śledczej toczy się już kilkanaście śledztw w różnych miastach. Jeśli liczba śledztw bedzie rosła w tym tempie, niedługo polscy prokuratorzy nie bedą mieli czasu na inne postępowania.
Zaczęło się od śledztwa w krakowskiej prokuraturze apelacyjnej w sprawie afery paliwowej i w prokuraturze katowickiej badającej okoliczności zatrzymania szefa Orlenu Andrzeja Modrzejewskiego.
Później jednak śledztwa zaczęły się mnożyć: w Łodzi badane są kulisy spotkania Ałganow - Kulczyk oraz sprawa posła Pęczaka. Warszawscy prokuratorzy zajmują się niegospodarnością byłego prezesa Orlenu Zbigniewa Wróbla i wyciekiem podsłuchów Marka Dochnala. Częstochowa zajmuje się tylko jasnogórskim spotkaniem Giertycha i Kulczyka...
A, że pojawią się kolejne śledztwa możemy być nawet więcej niż pewni... Tymczasem w Polsce jest tylko pięć tysięcy prokuratorów.
Orlenowskie śledztwa usystematyzował Tomasz Skory: