Aleksander Kwaśniewski przeżywał w ostatnich tygodniach trudne chwile - afera Orlenu, zarzuty wobec jego ministra Marka Ungiera, słabnące poparcie w sondażach. Tak źle nie było od lat. Prezydent potrzebuje nowych twarzy i nowych sił. A tych powinien mu dodać w pierwszej kolejności nowy szef gabinetu, następca Ungiera. Najbardziej prawdopodobny kandydat to Waldemar Dubaniowski - młody, lojalny wobec prezydenta, raczej liberał niż socjalista, a w dodatku bezpartyjny. Z kolei kandydatem zwalnianego przez Marka Siwca fotela szefa BBN był były szef GROM-u, Roman Polko, który nie zgodził się jednak na tę propozycję. Stanowisko to ma zając w tej sytuacji ktoś z kręgu dyplomacji - być może Jerzy Bahr, były ambasador Polski na Litwie.