Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

NIK: Rozrzutność w administracji rządowej

Umowy na usługi doradcze i eksperckie zlecane przez administracje rządową w 60 proc. były nieuzasadnione - wynika z przedstawionego dzisiaj raportu NIK. Z raportu wynika, że usługi zlecano pracownikom naukowym, kancelariom prawniczym, a nawet studentom. 12 proc. umów zawierano z własnymi pracownikami, mimo że mogli je oni wykonywać w ramach normalnej pracy.

W 1999 r. i w pierwszej połowie 2000 r. w 20 urzędach i resortach centralnych zlecono ponad 6,2 tys. usług doradczych i eksperckich. Wydano na ten cel ponad 66 mln zł - podała NIK.

Według kontrolerów, 30 proc. zleconych prac dotyczyło opracowania analiz, opinii prawnych i projektów aktów prawnych. Normalnie prace te powinny być wykonywane przez pracowników odpowiednich departamentów w urzędzie.

NIK uważa, że zawieranie umów z pracownikami bez stosownych kwalifikacji było niecelowe i niegospodarne. Z usług studentów korzystała połowa badanych przez Izbę jednostek administracji rządowej, w największym zakresie Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. Studentom powierzane było m.in. sporządzanie analiz prawnych i ekonomicznych, opinii prawnych w różnych kwestiach, a nawet projektowanie ustaw i rozporządzeń.

12 proc. umów zawierano z własnymi pracownikami, mimo że mogli je oni wykonywać w ramach normalnej pracy. "Zlecanie różnego rodzaju prac przez kontrolowane jednostki było przez nie nadużywane i wykorzystywane w wyręczaniu zatrudnionych pracowników w ich obowiązkach służbowych. Faktycznie nastąpił tą drogą dodatkowy pozaetatowy wzrost stanu zatrudnienia w urzędach i ministerstwach" - czytamy w raporcie NIK. NIK podaje, że ponad 95 proc. umów zawierana była w trybie "z wolnej ręki", co sprzyjało dowolności zarówno w wyborze oferenta, jak i wydawaniu publicznych pieniędzy.

Z raportu wynika, że Ministerstwo Gospodarki zleciło w 1999 r. firmom prawniczym wykonanie rozporządzenia w sprawie znakowania obuwia. Za usługę zapłacono ponad 26 tys. zł. Podczas kontroli dyrektor odpowiedzialnego za zawarcie umowy departamentu wyjaśniał, że tworzenie prawa wymaga nie tylko wiedzy i doświadczenia, ale i "koncentracji i skupienia". Dlatego pracy tej nie można łączyć z codziennymi obowiązkami służbowymi. W MSWiA natomiast zawierano umowy na prowadzenie ewidencji księgowej, mimo że ministerstwo miało swój wydział finansowy.

RMF/PAP

Zobacz także