Niechciane radiowozy
22 miliony złotych - tyle będzie kosztować policję zamieszanie wokół największego ubiegłorocznego przetargu na zakup 360 nowych radiowozów.
Przetarg wygrał poznański dealer Fiata, ale od decyzji odwołali się konkurenci. Z powodu niejasności Urząd Zamówień Publicznych zalecił unieważnienie przetargu.
Samochody były jednak policji potrzebne, dlatego ogłoszono kolejne, mniejsze przetargi w poszczególnych komendach wojewódzkich, m.in. w Poznaniu. Tu ponownie wygrał dealer Fiata, który w grudniu dostarczył policji 100 nowych radiowozów. Ale i na tym sprawa się nie zakończyła - ostatnio bowiem sąd okręgowy uznał, że ten pierwszy, duży przetarg na samochody, był ważny. Policja musi się więc z niego wywiązać i kupić także wcześniej zamówione samochody.
I tu pojawia się nie lada problem. Policja musi teraz dokupić kolejne 360 samochodów za ponad 22 mln złotych. Kłopot w tym, że większość z tych pieniędzy policja wydała już w ubiegłym roku - częściowo zresztą u tego samego dealera. Ten jednak uważa, że obie sprawy nie mają ze sobą żadnego związku.
- Rozumiem, że te pozostałe przetargi, które zostały ogłoszone, to były jakby odrębne postępowania, na które były odrębne środki przeznaczone. Czekamy na zaproszenia na podpisanie umowy. Trzeba to wszystko zakończyć zgodnie z prawem - mówi przedstawiciel dealera Fiata.
Poznański dealer zapowiada, że jeżeli policja nie wywiąże się z umowy, to będzie domagał się gigantycznego odszkodowania.