Nie będzie transmisji telewizyjnej z procesu Libijczyków oskarżonych o katastrofę samolotu
Sąd najwyższy w Edyngurgu odrzucił wnioski ośmiu korporacji telewizyjnych, w tym BBC i CNN o transmitowanie procesu Libijczyków oskarżonych o tragedię nad Lockerbe, kiedy jambo jet amerykańskich linii lotniczych eksplodował nad szkockim miasteczkiem i zginęło 270 osób. Katastrowa zdarzyła się 12 lat temu.
Proces dwóch byłych agentów libijskich oskarżonych o dokonanie tego zamachu, odbędzie się w Holandii, ale przebiegać będzie zgodnie ze szkockim prawem. Specjalnie przystosowana w tym celu baza wojskowa stała się na czas rozprawy terytorium Szkocji . Jej bezpieczeństwa pilnują szkoccy policjanci.
Ogółem 8 sieci telewizyjnych chciało na żywo relacjonować przebieg rozprawy . Uzasadniały one swą prośbę międzynarodowym zainteresowaniem sprawą Lockerbie. Ta argumentacja nie przyniosła jednak żadnego skutku. Sędzia, który dziś wydał orzeczenie w Edynburgu, odmówił korporacjom prawa do transmisji, z uwagi na to, ze mogłaby ona wpłynąć niekorzystnie na świadków, którzy zeznawać będą w czasie procesu. Brytyjskie prawo nie zezwala nawet na obecność fotografów na salach sądowych. A w prasie na Wyspach ukazywać się mogą jedynie szkice rysowników.
W ubiegłym miesiącu sąd wyjątkowo zezwolił na transmisje zakodowanych obrazów telewizyjnych z rozprawy oskarżonych Libijczyków. Ale oglądać je będą mogły tylko rodziny zamordowanych pasażerów jumbo jeta - Nowym Jorku, Londynie I Lockerbie.
Z Londynu Bogdan Frymorgen